Łódź. Strzelanina w biurze PiS

- Nie ma Kaczyńskiego, to wy poniesiecie odpowiedzialność - krzyczał mężczyzna, który w łódzkim biurze PiS zabił jedną osobę, a drugą ciężko ranił. Sprawca jest w rękach policji.

Publikacja: 19.10.2010 12:42

Łódź. Strzelanina w biurze PiS

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Ofiara śmiertelna to Marek Rosiak, asystent i bliski współpracownik europosła PiS Janusz Wojciechowskiego. Ranny został 39-letni Paweł Kowalski, asystent posła Jarosława Jagiełły. Jak dowiedziała się "Rz", jego stan jest ciężki, ale stabilny.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/10/19/to-nie-wypadek-to-rezultat/]Ziemkiewicz: To nie wypadek, to rezultat[/link][/b][/wyimek]

Marek Rosiak został trafiony czterema kulami - wynika z relacji wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi Czesława Telatyckiego. Napastnik wystrzelił w jego kierunku wszystkie naboje.

[srodtytul]Sprawca pytał o prezesa[/srodtytul]

- Siedziałem w pokoju, nagle do sekretariatu ktoś wszedł. Oddał sześć do ośmiu strzałów. Zrobiło się od razu wielkie zamieszanie - powiedział obecny w biurze pracownik PiS.

O sprawcy wiadomo, że jest to starszy, 62-letni Ryszard C. z Częstochowy. Został zatrzymany przez straż miejską. - Chciałem zabić Kaczyńskiego, tylko za małą broń miałem - mówił zaraz po zatrzymaniu 62-letni Ryszard C. - Jestem przeciwko PiS-owi i chciałem go zamordować.

Według nieoficjalnych informacji, Ryszard C. do zabójstwa użył broni palnej, którą jakiś czas wcześniej kupił na bazarze w Częstochowie. Nie wiadomo dokładnie, od jakiego czasu przebywał w Łodzi. Informatorzy "Rz" mówią, że dzień przed morderstwem zameldował się w jednym z łódzkich hoteli. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji twierdzi, że C. przebywał w Łodzi od czterech dni. Jak ustaliła "Rz", w lipcu Ryszard C. opuścił swoje mieszkanie w Częstochowie, wymeldował się i wyjechał z miasta. Niewykluczone, że krążył po Polsce szukając miejsca na atak.

Mężczyzna nigdy nie był notowany. Ryszard C. nie jest znany w biurze PiS w Częstochowie, ani na Śląsku.

Według specjalisty od patologii społecznych dr hab. Jacka Kurzępy ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, napastnik mógł być chory psychicznie lub chciał w ten sposób załatwić swoje porachunki.

- Są trzy możliwe warianty tego, jakie motywy kierowały napastnikiem. Każdy z nich, z uwagi na świeżość wydarzeń i brak szczegółowych informacji, jest w tej chwili prawdopodobny - ocenił Kurzępa.

Jego zdaniem, przyczyną ataku mógł być brak równowagi psychicznej. - Jeśli wyeliminujemy chorobę, możliwe jest, że ten mężczyzna dokonał zbrodni z powodu jakiegoś osobistego konfliktu. Mógł to być zdradzony mąż lub konkubent, mogła go z ofiarami ataku łączyć jakakolwiek inna relacja, której efektem były porachunki rodzinne, osobiste lub towarzyskie tak zaognione, że doprowadziły do wybuchu - powiedział Kurzępa.

[srodtytul]Kaczyński: zginęli za mnie[/srodtytul]

- Ta straszliwa wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba. W dalszym ciągu nie znam szczegółów ani bliższych okoliczności. Wiem, że zginął jeden z moich najbliższych współpracowników, z mojego biura poselskiego w Łodzi - oznajmił Janusz Wojciechowski dziennikarzom.

- Przemysł nienawiści wobec PiS, wzywanie do nienawiści wobec naszej partii, mówienie, że trzeba nas wyeliminować przynosi efekty - komentuje poseł Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.

Jarosław Kaczyński winą za całe zdarzenie obarczył premiera Donalda Tuska. [b][link=http://www.rp.pl/artykul/10,551464-Kaczynski--to-nieprzypadkowe-wydarzenie.html]Czytaj więcej[/link][/b].

[ramka][srodtytul]Manifestacja przed kancelarią premiera[/srodtytul]

We wtorek o godz. 18 przed kancelarią premiera odbędzie się "spontaniczna i pokojowa" - jak podkreślają organizatorzy - manifestacja przeciwko "kampanii nienawiści". Pikietę koordynuje "Gazeta Polska". - Na pewno pojawią się obrońcy krzyża, w końcu oni też są ofiarami kampanii nienawiści - mówi Anita Czerwińska, organizatorka manifestacji. [b][link=http://www.rp.pl/artykul/551500.html]Przeczytaj rozmowę[/link][/b]

Także na godzinę 18 została zapowiedziana modlitwa i uczczenie minutą ciszy pamięci ofiary ataku przez pracowników i posłów we wszystkich biurach PiS.[/ramka]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/551549.html]Michał Szułdrzyński: Słowa mają konsekwencje[/link][/b]

Ofiara śmiertelna to Marek Rosiak, asystent i bliski współpracownik europosła PiS Janusz Wojciechowskiego. Ranny został 39-letni Paweł Kowalski, asystent posła Jarosława Jagiełły. Jak dowiedziała się "Rz", jego stan jest ciężki, ale stabilny.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/10/19/to-nie-wypadek-to-rezultat/]Ziemkiewicz: To nie wypadek, to rezultat[/link][/b][/wyimek]

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!