[b]Wierzy pan w zapewnienia Donalda Tuska, że wybory parlamentarne odbędą się jesienią?[/b]
Grzegorz Napieralski, szef SLD: Premierowi powinno się wierzyć, ale tu mam wiele wątpliwości, czy to są prawdziwe zapewnienia. I czy są realne. Z wnętrza PO dochodzi coraz więcej informacji, i nie tylko stamtąd, że wybory mogą być przyspieszone i że odbędą się wiosną.
[b]Co to za informacje?[/b]
Dotyczą właśnie skrócenia kadencji i w ogóle strategii PO. Platforma analizuje, co się dzieje wokół niej oraz w kraju, i wyciąga z tego wnioski. PO startowała w wyborach samorządowych, rok wcześniej w wyborach europejskich – wyborów prezydenckich tu nie będziemy porównywać, bo zawsze mają inny charakter – i widać bardzo jasno, że ta partia straciła w ciągu roku 10 proc. poparcia. Porównuję wyniki w wyborach do Parlamentu Europejskiego i do sejmików wojewódzkich. To bardzo duży spadek. Co więcej, analitycy PO widzą, że partia ciesząca się rzekomo wielką popularnością przegrywa w wielkich miastach: Poznań, Wrocław, Kraków, Szczecin – mimo że w tym ostatnim mieście ocena urzędującego prezydenta była bardzo zła.
[b]Poparcie dla PiS, SLD ma raczej powolny przyrost, a PSL nie będzie się liczyło w wyborach parlamentarnych. Jakoś nikt nie przejmuje wyborców Platformy.[/b]