W dokumentacjach więźniów sporządzonych w Guantanamo znajduje się informacja dotycząca Abu al-Libiego (znanego jako Mustafa Faraj Muhammad lub Muhammad Masud al-Jadid al-Uzaybi). Wynika z niej, że grudniu 2004 roku Abu al-Libi spotkał się z Shawqi Marzug Adb al-Alam Dabbasem, znanym również jako Khalid Habib w Bajaur w Pakistanie. Mieli tam omawiać kwestię przyszłych operacji wymierzonych w „amerykańskie interesy w Polsce”. W notatce brak jakichkolwiek dodatkowych informacji.
Eksperci wskazują jednak, że celem al Kaidy nie jest Polska sama w sobie, ale rozbudowująca się w kraju amerykańska infrastruktura.
- Łatwiej uderzyć w amerykańskie przedsiębiorstwa w Polsce niż w Stanach Zjednoczonych – uważa dr Krzysztof Karolczak, specjalista od spraw terroryzmu. - Nasze bezpieczeństwo głównie zależy od skali zaangażowania w wojnę z terroryzmem. Ja nigdy nie miałem żadnych rzeczywistych sygnałów świadczących o tym, że Polska może być narażona na ewentualny atak ze strony Al-Kaidy – mówi ekspert.
Administracja Baracka Obamy zaznacza, że dokumenty Guantanamo publikowane przez WikiLeaks są nieaktualne, bowiem w 2009 roku po przeglądzie archiwów administracja więzienia sformułowała własne oceny, które nie przeciekły do WikiLeaks. Dokumenty Guantanamo mogą więc, ale nie muszą, odzwierciedlać prawdy – wynika ze wspólnego oświadczenia rzecznika Pentagonu Geoffa Morrella i wysłannika Departamentu Stanu Dana Frieda.
Abu al-Libi