We wtorek w Warszawie na wspólnym posiedzeniu spotykają się rządy Polski i Niemiec. Uczczą 20. rocznicę traktatu polsko-niemieckiego i wydadzą z tej okazji deklarację. Na pytania „Rz” minister Guido Westerwelle odpowiedział pisemnie. Stwierdził, że rehabilitacja przedstawicieli przedwojennej mniejszości polskiej nie oznacza odszkodowań. Zachęcił Polskę do nakreślenia wspólnej wizji przyszłości i przyjęcia wspólnej odpowiedzialności za politykę zagraniczną UE.
Czego nie udało się osiągnąć we wzajemnych stosunkach Niemcom i Polsce przez te 20 lat od podpisania traktatu o dobrym sąsiedztwie?
Guido Westerwelle:
Rozwój niemiecko-polskich stosunków w ciągu ostatnich 20 lat jest wielką i godną uwagi historią sukcesu. Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, którego jubileusz obchodzimy, po przezwyciężeniu podziału Europy położył podwaliny pod bezprecedensowe zbliżenie naszych obydwu krajów. Od momentu podpisania traktatu ponad 2 miliony młodych ludzi wzięło udział w programach wymiany, a wielkość obrotów handlowych wzrosła czternastokrotnie. Nic jednak nie jest tak dobre, aby nie mogło być jeszcze lepsze. Myślę tu chociażby o połączeniach szlaków komunikacyjnych. Chcemy zwłaszcza szybko zmodernizować trasy kolejowe między Berlinem a Szczecinem oraz Berlinem a Wrocła- wiem, tak aby można było skrócić czas podróży. Wymaga to zaangażowania po obydwu stronach.