Reklama

Awantura o wrak

Wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną - powiedział w Sejmie Donald Tusk podczas dyskusji na temat zwrotu przez Rosję wraku tupolewa

Publikacja: 13.04.2012 12:36

Awantura o wrak

Foto: ROL

- Każda wspólnota w obliczu tragedii staje się mocniejsza, pod warunkiem , że w tej wspólnocie nie ma ludzi, których celem jest wykluczenie z niej większości Polaków - mówił Tusk w wystąpieniu przed głosowaniem nad wprowadzeniem do porządku obrad projektu uchwały autorstwa PiS, ws. zobowiązania rosyjskiego rządu do przekazania Polsce wraku Tu-154M.

Premier zwrócił się do posłów o nierozszerzanie porządku obrad o ten punkt.

- Wspólnotę wzajemnego szacunku niektórzy już kilka tygodni po katastrofie usiłowali niszczyć - mówił premier.

- Według niektórych milczenie rządu 10 kwietnia było niezrozumiałe lub zaskakujące, ale powiem otwarcie - kiedy zapalam znicze, kiedy myślę o zmarłych, jestem na grobie mojej matki czy na grobach lub pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej, uważam milczenie, skupienie i chwilę modlitwy za właściwsze zachowanie niż krzyki, wrzaski, przekleństwa i polityczne transparenty - podkreślił szef rządu.

- Codziennie mamy do czynienia z kłamstwem smoleńskim - mówił premier. - A tym kłamstwem są oszczerstwa wobec rządu. Jedyną drogą  jest rzetelne i uczciwe budowanie wspólnoty wokół katastrofy. Rozumiem cierpienia bliskich ofiar, ale na tej sali wszyscy straciliśmy kogoś bliskiego, niezależnie od poglądów politycznych.

Reklama
Reklama

- Uchwała w sprawie wraku jest potrzebna. W projekcie, w którym czytamy, że Sejm RP zwraca się do Federacji Rosyjskiej, bo rząd polski nie podejmuje wysiłków w sprawie zwrotu wraku - takie postępowania jest właśnie zdradą - mówił Donald Tusk. - W historii Polski tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej, tylko ludzie opętani nienawiścią do własnego państwa, pogardą do swoich oponentów, pozbawieni naturalnego szacunku do ojczyzny, w której żyją tu i teraz, dzisiaj, są gotowi wnosić projekt uchwały, adres do władz Federacji Rosyjskiej, adres do Dumy, adres do cara, po to, by stwierdzić, że państwo polskie źle działa - oświadczył Tusk.

- Jeśli chcemy osiągnąć jakieś efekty w działaniach z Rosją, tym bardziej musimy być razem. Podstawą jest szacunek do wszystkich, którzy są  ofiarami katastrofy.

- Rosja nie postępuje w sprawie śledztwa w sprawie katastrofy tak, jak my byśmy sobie życzyli. Delikatnie mówiąc - mamy do czynienia z partnerem, który w tej kwestii nie jest konsekwentny. Mamy świadomość, że z rosyjskiego twierdzenia, iż wrak musi do końca śledztwa pozostać w Rosji, dla Polski niewiele wynika - mówił premier. - Ale nie ustępujemy. Wiem, że ci którzy chcą wygrać wybory na katastrofie smoleńskiej, potrzebują chwytliwych haseł i krzyku. A państwo polskie potrzebuje spokoju.

- Ja też mam uwagi co do rosyjskiego śledztwa, ale na tej podstawie nie formułuję intrygi. Nie musicie kochać władzy w swoim kraju, nie musicie respektować naszych decyzji, ale musicie szanować wszystkich Polaków - apelował Tusk do opozycji.

- Wykorzystamy wszystkie możliwości, by sprawę katastrofy wyjaśnić, że trzeba zbadać splot wszystkich okoliczności, żeby uniknąć takich dramatów. Ale nie po to, żeby tym wyjaśnieniem dać po głowie oponentom w kraju. Krzyczycie "Hańba", a ta droga jest groźna dla wszystkich. Nie można z powodu katastrofy narażać ojczyzny na szwank - to są te emocje, które kiedyś doprowadziły Polskę do upadku. Dlatego apeluję do Wysokiej Izby, by nie popierać uchwały, z której będzie się cieszył ten, kto jest na Kremlu, który obserwuje brak zgody wśród Polaków - mówił premier w emocjonalnym wystąpieniu.

Przemówieniu premiera towarzyszyły okrzyki Prawa i Sprawiedliwości i skandowania hasła "Chcemy prawdy o Smoleńsku".

Reklama
Reklama

Kaczyński: nie byłoby katastrofy, gdyby nie rozdzielenie wizyt

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który zabrał głos po wystąpieniu premiera Donalda Tuska powiedział, że nie doszłoby do katastrofy smoleńskiej, gdyby nie zostały rozdzielone wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska w Katyniu w kwietniu 2010 roku.

Kaczyński mówił, że zastępcą Tuska w PO był Janusz Palikot, który "w sposób zupełnie niebywały obrażał najpierw żyjącego prezydenta, a później zmarłego prezydenta".

- Przypomnę "kaczkę po smoleńsku" i "krwawą Mary". To jest pańska wina. To wszystko, co wydarzyło się przed katastrofą, ta wojna, rozdzielenie wizyt, z pańskiej winy. Nie byłoby katastrofy, gdyby nie było rozdzielenia wizyt. To jest wynik waszej polityki - oskarżał prezes PiS.

- Rozpoczęliście kampanię, której haniebny charakter nie ma po prostu precedensu w dziejach niepodległego państwa polskiego - oświadczył Kaczyński. Zwracając się do Tuska, prezes PiS powiedział: - I to pan osobiście za to odpowiada i prezydent Komorowski.

Jak mówił, obaj politycy odpowiadają za "profanowanie krzyża, za bicie ludzi na oczach policji, za to wszystko, co doprowadziło rzeczywiście do zaostrzenia sytuacji".

- Jeżeli pan dzisiaj ośmiela się łgać tutaj w ten sposób, to powtarzam - to jest hańba, która przejdzie do historii Polski i pan się zapisze w tej historii razem z tymi, którzy są na polskiej liście hańby - oświadczył Kaczyński.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem, piątkowe wystąpienie Tuska w Sejmie przypominało "wystąpienia z bardzo niedobrych czasów, z czasów, w których można było kontrfaktyczność posunąć do najbardziej radykalnej wersji". - Można było mówić całkowicie wbrew faktom - zaznaczył Kaczyński.

Emocje towarzyszące przemówieniu premiera spowodowały, że marszałek Sejmu Ewa Kopacza zarządziła 5 minut przerwy, choć uprzednio posłowie odrzucili ten wniosek.

Posłowie odrzucili wniosek

Sejm odrzucił wniosek o rozszerzenie porządku dzisiejszych obrad o czytanie  projektu uchwały, autorstwa PiS, ws. zobowiązania rosyjskiego rządu do przekazania Polsce wraku Tu-154M. Za wprowadzeniem projektu pod obrady głosowało 145 posłów, 263 było przeciw, 8 wstrzymało się od głosu.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama