Już koniec zabawy

Ostatni rywal przed Euro nie zmusił piłkarzy do wysiłku

Aktualizacja: 03.06.2012 19:43 Publikacja: 03.06.2012 19:35

Wojciech Szczęsny (drugi od lewej) w meczu z Andorą nie musiał ani razu bronić strzału. To był test

Wojciech Szczęsny (drugi od lewej) w meczu z Andorą nie musiał ani razu bronić strzału. To był test ataku pozycyjnego

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

W „Misiu" była szafa. Gdy ktoś chciał się podlizać prezesowi, podchodził do niej, włączał nagrywanie i śpiewał swoje łubu-dubu. W warszawskim hotelu Hyatt w telewizyjnej sieci uruchomiono kanał 50. Kiedy któryś z piłkarzy reprezentacji Polski poczuje się niedopieszczony, a psycholog Paweł Habrat będzie za daleko, wystarczy sięgnąć po pilota. Na kanale 50. jedna ze współpracujących z PZPN firm stworzyła program bez przerwy nadający życzenia, jakie w całej Polsce dla naszych piłkarzy nagrywali kibice.

Kłótnia o karnego

Na kanale 50. można też puszczać fragmenty spotkania z Andorą, bo ten wbrew pozorom mało ważny mecz dał odpowiedź na kilka ważnych pytań. Kiedy w pierwszej połowie mało widoczny Robert Lewandowski został brutalnie sfaulowany przez Marcio Vieirę, nagle przy piłkarzu z Andory znalazło się pół polskiej drużyny, z Jakubem Błaszczykowskim na czele. Kapitana reprezentacji przed wymierzeniem sprawiedliwości musieli powstrzymywać koledzy. A podobno Błaszczykowski z Lewandowskim w Borussii Dortmund wcale nie trzymają się specjalnie blisko. Podzieleni są nawet na linii sympatii politycznych.

Andora miała być miłym przetarciem przed mistrzostwami Europy i była. Polacy z ostatnią drużyną w rankingu FIFA wygrali bez problemów, a gdyby na siłę nie podawali sobie tuż przed bramkarzem, zwycięstwo byłoby dużo bardziej okazałe. Dwie z czterech bramek zostały zdobyte po rzutach karnych.

Ale przede wszystkim mamy kapitana. Kiedy nim zostawał, mówiono, że to dlatego, że Pumę zastąpiło Nike, a on ma od dawna kontrakt z tą firmą. Powtarzano, że Błaszczykowski nie ma charakteru, charyzmy. A on budował swoją pozycję powoli, liderem stawał się być może wbrew woli i wrodzonym umiejętnościom.

Niby bronił wyrzuconego z kadry Artura Boruca, ale ostatnio powiedział, że mężczyźni załatwiają sprawy między sobą, a nie na łamach prasy. Niby bronił Sławomira Peszki, ale przyznał, że nie miał wystarczających argumentów. Gdy trzeba było w drużynie kogoś takiego jak Marcin Wasilewski, poszedł do Franciszka Smudy i powiedział: „trenerze, chcemy, żeby go pan powołał".

Kiedy jednak w 39. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Polski i Wasilewski przybiegł spod własnej bramki, by go wykonać, na boisku zaczęła się mała kłótnia. Błaszczykowski trzymał już piłkę w rękach i nie oddał jej mimo protestów starszego i najbardziej doświadczonego kadrowicza. To kapitan strzelił gola na 3:0, a Wasilewski, machając rękami, wrócił na swoją połowę.

- Do strzelania rzutów karnych byliśmy wyznaczeni obaj, ale trener nie zdecydował, kto ma to robić jako pierwszy. Zdobyłem bramkę, na szczęście w drugiej połowie był jeszcze jeden rzut karny, którego wykorzystał Marcin. Obaj wróciliśmy do hotelu zadowoleni - mówił z uśmiechem Błaszczykowski.

Pierwszego gola meczu strzelił Ludovic Obraniak po podaniu Macieja Rybusa. Drugiego - Lewandowski. To była akcja, która urodziła się w Dortmundzie. Łukasz Piszczek podał z prawej strony, ale lewą nogą, Lewandowski przyjął piłkę na pierś, a później z powietrza kopnął ją do bramki. To był jego 14. gol w reprezentacji, może najmniej ważny, ale najładniejszy.

Smuda wycisza

Reprezentacja Polski wygrała szósty mecz z rzędu, piąty bez straty gola, co jest rekordem. Franciszek Smuda, po prawie trzech latach pracy pełnej nerwów, kłótni i afer, tuż przed rozpoczęciem turnieju wyciszył atmosferę wokół kadry. Seria zwycięstw, nawet ze słabymi rywalami, poprawiła też nastroje wśród kibiców. Z trybun wieje optymizmem.

- Nasi grupowi rywale być może mierzą się z silniejszymi rywalami, ale to nie będzie miało żadnego znaczenia na turnieju. Czujemy swoją siłę i wiemy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Czy mam już ułożoną odprawę przed meczem z Grecją? Nie wchodźmy z butami do szatni. W piątek wstanę normalnie, bez dodatkowej presji. Mam świadomość odpowiedzialności, ale to mnie nie paraliżuje, tylko motywuje - mówi „Rz" Błaszczykowski.

W niedzielę po południu na stadionie przy Konwiktorskiej Polacy mieli otwarty trening dla publiczności. Do środy ćwiczyć będą dwa razy dziennie. W czwartek przywitają się z Narodowym, a dzień później o 18 zaczną mistrzostwa.

Nasi rywale już w Polsce

W niedzielę wieczorem reprezentacja Rosji zameldowała się na Krakowskim Przedmieściu - w hotelu Bristol. W poniedziałek drużyna Dicka Advocaata trenować będzie raz - około godz. 18 w Sulejówku. Zajęcia przez pierwszy kwadrans otwarte będą dla mediów.

Czesi przyjechali wczoraj specjalnym pociągiem „Josef Masopust" z Pragi.

W poniedziałek o godz. 10.30 na starym stadionie Śląska Wrocław przy Oporowskiej mają pierwszy trening, otwarty dla publiczności. Na trybunach zasiądzie najprawdopodobniej około 5 tysięcy kibiców. Czesi wszystkie trzy mecze rozegrają we Wrocławiu.

W niedzielę wieczorem przylecieli też Grecy i przejechali do swojego ośrodka w podwarszawskiej Jachrance. Dzisiaj o 16.30 zapraszają na otwarty trening do Sulejówka.

Otwarte będą też dzisiejsze zajęcia Niemców na stadionie MOSiR w Gdańsku, o godz. 18.

Obejrzy je 11 tysięcy kibiców. Wejściówki rozeszły się w kilkanaście minut. Niemcy zaplanowali trening ledwie trzy godziny po przylocie do Polski.

W „Misiu" była szafa. Gdy ktoś chciał się podlizać prezesowi, podchodził do niej, włączał nagrywanie i śpiewał swoje łubu-dubu. W warszawskim hotelu Hyatt w telewizyjnej sieci uruchomiono kanał 50. Kiedy któryś z piłkarzy reprezentacji Polski poczuje się niedopieszczony, a psycholog Paweł Habrat będzie za daleko, wystarczy sięgnąć po pilota. Na kanale 50. jedna ze współpracujących z PZPN firm stworzyła program bez przerwy nadający życzenia, jakie w całej Polsce dla naszych piłkarzy nagrywali kibice.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!