Parlamentarzyści PO o in vitro

Podczas dyskusji o in vitro, na wczorajszym wyjazdowym posiedzeniu klubu PO, poseł John Godson miał zagrozić odejściem z Platformy Obywatelskiej. Sprzeciwia się dyscyplinie klubowej w tej sprawie

Aktualizacja: 11.07.2012 21:15 Publikacja: 11.07.2012 17:08

Premier Donald Tusk gościł niedawno u posła Johna Godsona, przy okazji otwarcia kilku odcinków autos

Premier Donald Tusk gościł niedawno u posła Johna Godsona, przy okazji otwarcia kilku odcinków autostrady A2

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W spotkaniu posłów i senatorów PO zorganizowanym w podwarszawskiej Jachrance, oprócz premiera Donalda Tuska i ministrów jego gabinetu, uczestniczyli także europosłowie Platformy.

Wczoraj politycy PO przekonywali, że w sprawie in vitro nie zapadły żadne decyzje. - Pojawiały się różne głosy, bardziej na poziomie ogólnym niż szczegółowym. Najpierw musimy poznać dwa projekty dotyczące in vitro, a dopiero potem możemy podejmować decyzje - uspokajał sekretarz klubu PO Paweł Olszewski.

Jednak według serwisu natemat.pl spór o in vitro podniósł temperaturę spotkania.

W relacji czytamy, że Donald Tusk stwierdził, iż "bycie członkiem partii ogranicza osobistą wolność i każdy musi się z tym pogodzić". Miał zapowiedzieć, że za złamanie dyscypliny w głosowania w tej sprawie kara będzie wynosić 1000 zł. Głos w dyskusji miała zabrać wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz. Przypomniała , że kiedy wstępowała do PO uzyskała obietnicę, że w sprawach światopoglądowych będzie mogła głosować zgodnie z własnym sumieniem.

Jak informowała dziś "Rzeczpospolita" kontrowersje wzbudziło wystąpienie Stefana Niesiołowskiego. Miał on postulować wprowadzanie dyscypliny partyjnej także w głosowaniach w sprawach światopoglądowych. Jego zdaniem posłowie wyznający inne poglądy powinni płacić kary finansowe za stanowisko inne niż klubowe. Czytaj więcej

Najostrzejsze było jednak wystąpienie posła z Łodzi Johna Godsona, duchownego Kościoła Bożego w Chrystusie. Miał on zadeklarować, że opuści PO jeśli zostanie zmuszony do głosowania wbrew swoim poglądom. Zanim opuścił salę, dostał brawa od kilkudziesięciu posłów z konserwatywnego skrzydła partii. Był jednak jedynym, który złożył taką deklarację.

Według posła PO Jacka Żalka, reprezentanta konserwatywnej części PO, premier zapowiedział, że każdy projekt w sprawie in vitro, który zmienia "obecną totalną wolną amerykankę" jest już krokiem naprzód. - Tusk powiedział też, że boi się głosów, które będą się domagały refundacji in vitro - dodał.

- Premier nie opowiedział się za żadnym projektem (w sprawie in vitro - red.), to było tak naprawdę dopiero otwarcie dyskusji, wszyscy zgodzili się z tym, że ta kwestia nie może być narzucona na siłę, mniejszość trzeba szanować - podkreślił Żalek.

W Platformie są dwie propozycje dotyczące in vitro, liberalna - autorstwa posłanki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz konserwatywna - ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. W klubie nie ma jednak zgody, który z tych projektów powinien być złożony w Sejmie, dlatego do tej pory odkładano decyzję w tej kwestii.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!