Wagon z placem zabaw

Rozmowa z Jakubem Madrjasem, miesięcznik „Rynek kolejowy”

Publikacja: 18.10.2012 01:03

Rz: Opóźniają się kolejne inwestycje kolejowe. Niektóre nowe składy są jednak całkiem nieźle wyposażone, pojawia się nawet Wi-Fi. Co oryginalnego jeszcze możemy znaleźć?

Jakub Madrjas:

Zabawna sytuacja miała miejsce w Kolejach Śląskich, w których zapowiadano serwowanie porannej kawy. Zapytaliśmy więc czytelników, co jeszcze można by wstawić do pociągów. Pomysły były ciekawe – od wypożyczalni książek poprzez automaty z batonami i przekąskami po... klatkę z lwami. Koleje Śląskie zrealizowały dwa pomysły. W ich pociągach można kupić przekąski z automatu. Można też było za darmo poczytać w podróży, dopóki książki nie zostały skradzione. Pożytecznym pomysłem wydaje się wagon z placem zabaw dla dzieci, który przygotowały PKP Intercity.

Pasażerowie narzekają, że nie mogą doładować w pociągu komórki. Prąd też ktoś kradnie?

To smutne, ale często nawet gniazdek nie ma, podobnie jak zasięgu mobilnego Internetu. Drugą kwestią ma się zająć Urząd Komunikacji Elektronicznej. Natomiast ciekawe przykłady udogodnień dla pasażera znajdziemy za naszą południową granicą. Prywatny czeski przewoźnik Leo Express daje pasażerom do dyspozycji kilka skórzanych, rozkładanych elektrycznie foteli. We Włoszech prywatny NTV tak oplótł pasażera siecią bezprzewodowego Internetu, że związki ochrony konsumenta zaprotestowały przeciw zbyt dużemu natężeniu fal radiowych, co ma szkodzić zdrowiu.

Na Zachodzie kolej często rywalizuje komfortem z liniami lotniczymi. A w Polsce?

Były próby wprowadzenia w pociągach klasy wyższej niż pierwsza. Została ona nazwana „biznes" i daje pasażerowi wygodne fotele i przedziały dla czterech osób. Przewoźnicy jak ognia unikają jednak ujawnienia wyników tych eksperymentów, ale wydaje się, że zakończyły się klapą. Pasażer o odpowiednio zasobnym portfelu wybierze samolot, szczególnie przy długim w Polsce czasie przejazdu między miastami.

Jeśli uda nam się zrealizować plany modernizacyjne, to czy kolej nie stanie się przez to zbyt droga?

Odpowiednie kształtowanie oferty może sprawić, że podróże szybkimi pociągami będą dostępne także dla mniej zamożnych. Oczywiście pod warunkiem zakupu biletu promocyjnego. W tej chwili najtańszy bilet na francuski pociąg dużych prędkości TGV można kupić za mniejszą kwotę niż na Express Intercity. Francuzi zawdzięczają to właśnie skutecznym promocjom.

Czyli kolej to nie przeżytek?

Nie, ale próby odwrotu od kolei były wszędzie. Na Zachodzie udało się zatrzymać ten trend dzięki budowie linii i pociągów dużych prędkości. My też od tego nie uciekniemy, bo nie zbudujemy aż tylu dróg, żeby nie dało się ich zakorkować. Przekonali się o tym Niemcy, Francuzi, a nawet Amerykanie zaczynają zdawać sobie z tego sprawę.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!