Informację o skali zabezpieczeń ujawnił RMF FM.
Po raz pierwszy w historii BOR zaplombował wszystkie studzienki na trasie przemarszu. Większość plomb wciąż znajduje się na Trakcie Królewskim o czym świadczą zdjęcia, które rp.pl przesłał czytelnik.
Funkcjonariusze stanowili sporą część uczestników marszu. Szacuje się, że mogło być ich nawet 5 proc. Do tego należy dołączyć zabezpieczenie ze strony policji. Rzecznik stołecznej policji aspirant Mariusz Mrozek pytany o skalę policyjnego zabezpieczenia poprosił o przesłanie pytań mailem.
Z doniesień medialnych wiadomo, że większość policjantów znajdowała się za barierkami wydzielającymi trasę marszu. Wiadomo też, że 11 listopada w stolicy operowało wielu policjantów nieumundurowanych. Oni mogli brać również udział w zabezpieczeniu "Razem dla Niepodległej".
Marsz odbył się po poinformowaniu najwyższych urzędników państwowych o zagrożeniu terrorystycznym jakie stanowił zatrzymany 9 listopada Brunon K., który planował wysadzić Sejm.