Wyluzowany styl życia

Rozmowa z Marcinem Bocianem, snowboardzistą, byłym reprezentantem Polski w snowboardcrossie

Publikacja: 26.11.2012 23:10

Wyluzowany styl życia

Foto: archiwum prywatne

Czechy i Słowacja są najtańsze na narty zimą. Najdroższe okazują się Norwegia oraz Szwajcaria. A gdzie najczęściej wybierają się snowboardziści?

Marcin Bocian:

Jeśli ktoś chce pojechać na szybki, krótki wyjazd, na przykład na tydzień, wybiera Czechy lub Słowację. Niektórzy, nawet jadąc do Zakopanego, kiedy widzą, że są tam kolejki, przerzucają się na Słowację. Nocują w Polsce, a na nartach czy snowboardzie jeżdżą na Słowacji. Na dłuższy wyjazd bardziej popularne są Austria, Francja czy Włochy, bo są tam bardzo fajne trasy.

Jak to jest ze snowboardzistami i narciarzami, podobno jest między nimi konflikt?

Kiedyś był bardziej widoczny. Dziś się to trochę zmieniło. Konflikt wynika przede wszystkim z tego, że narciarstwo ma dłuższą historię niż snowboarding. Na początku nie było zbyt wielu instruktorów tego sportu i ludzie sami uczyli się jeździć.

I przeszkadzali narciarzom?

Przede wszystkim technika jazdy jest zupełnie inna. Na nartach zjeżdża się na wprost. Na snowboardzie się skręca, jeździ w poprzek, są różne wektory na trasie. A kiedy ktoś jeździ na nartach tylko raz w roku, to chciałby mieć cały stok dla siebie.

Czyli jest konflikt czy go nie ma?

Są dwie grupy. Pierwsza, amatorsko-turystyczna, czyli ludzie, którzy jeżdżą na nartach i snowboardzie tylko w ferie zimowe. Oni chcą mieć wygodnie, ale też nie za dobrze potrafią jeździć i wzajemnie sobie przeszkadzają. Druga grupa to tacy, którzy jeżdżą częściej i traktują to jak sport. Ci mają większe umiejętności i są bardziej wyluzowani.

Czy ten luz objawia się też w stroju?

Na stoku jest jak na ulicy, jedni chodzą ubrani w bluzy z kapturem, a inni zakładają garnitury. Strój często określa styl jazdy. Faktycznie jest grupa snowboardzistów, którzy ubierają się w luźne spodnie z krokiem nisko, przy kolanach, do tego kurtka również sięgająca kolan, czapka albo kask i koniecznie duże słuchawki z muzyką.

Czyli jest coś takiego jak subkultura snowboardowa?

Ta subkultura nie jest związana ze stylem ubierania się, raczej ze spokojniejszym, wyluzowanym stylem życia. Pewnie dlatego, że snowboardziści to zazwyczaj ludzie młodzi.

Chodzicie na imprezy wspólnie z narciarzami?

Zawsze można pogadać na stoku, w snowparku czy na wyciągu. Wieczorami spotkania odbywają się zazwyczaj w pubach. Atmosfera zawsze jest wesoła i luźna, jak to po wysiłku fizycznym – wszyscy są albo zmęczeni, albo w dalszym ciągu nakręceni adrenaliną, ale zdecydowanie humor wszystkim dopisuje.

W snowparku? A co to takiego?

To taki plac zabaw dla snowboardzistów. Są tam zbudowane skocznie i specjalne rury, na których można poskakać.

Czechy i Słowacja są najtańsze na narty zimą. Najdroższe okazują się Norwegia oraz Szwajcaria. A gdzie najczęściej wybierają się snowboardziści?

Marcin Bocian:

Pozostało 94% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!