Z Palikotem nie chcę mieć nic wspólnego

Kwaśniewski słono zapłaci za związek z Palikotem - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" z Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD

Publikacja: 27.03.2013 14:45

Eliza Olczyk

Rz: Marek Siwiec i Janusz Palikot ponowili zaproszenie dla SLD do współtworzenia Europy Plus. Może się namyślicie i pójdzie jednak razem do eurowyborów? Siwiec zapewnia, że nikt nie zamierza dokonać wrogiego przejęcia waszej partii.

Krzysztof Gawkowski. sekretarz generalny SLD: To nie ma znaczenia. Zaproszenia Europy Plus, która nie ma żadnego programu tylko jest porozumieniem kilku osób pożądających europejskiego mandatu, to nieporozumienie. Ja chciałbym najpierw się dowiedzieć, co nas łączy zamiast rozmawiać o kształcie list. Dlatego my organizujemy kongres ideowy, a oni jeżdżą po Polsce i zbierają kandydatów na listy. Najpierw usiądźmy i porozmawiajmy o programie, a potem zobaczymy kto się do kogo ma przyłączyć.

Ale przecież wy nie chcecie z nimi rozmawiać.

Bo z Januszem Palikotem nie ma o czym rozmawiać. On już dawno stracił wiarygodność polityczną. Kilka miesięcy temu mówił, że SLD w terenie to jest po prostu błoto. Później obiecywał, że już nikogo nie będzie obrażał, a teraz znowu zaczyna. Przecież kilka dni temu napisał na swoim blogu, że Polacy to zero i szambo. Ja z taką osobą nie chcę mieć nic wspólnego.

Palikot twierdzi, że reagujecie tak nerwowo, bo ostatni sondaż TNS pokazał, iż na Europę Plus chce głosować ponad 20 proc. Polaków, a na was nie. I uważa, że Leszek Miller powinien udać się do psychoterapeuty, żeby przestać dzielić lewicę.

Po pierwsze w sondażu, o którym wspominał Palikot było tylko pytanie o Europę Plus. Poparcie innych ugrupowań nie było badane. Na tej samej zasadzie można by zrobić sondaż: czy kochasz Palikota, trochę, bardzo czy ogromnie. I też na pewno wynik byłby satysfakcjonujący dla tego polityka. Po drugie 43 proc. badanych stwierdziło, że tej inicjatywy nie poprze. A jeżeli chodzi o wypowiedź na temat Millera, to Palikot sam powinien udać się do psychoterapeuty. Tyle, że gdyby zaczął opowiadać te swoje androny, to mógłby trafić do zakładu zamkniętego na stałe.

Ale to jego wybrał Aleksander Kwaśniewski na współpracownika, a nie SLD. I chyba nie zmienił zdania po waszym sobotnim apelu, żeby mimo wszystko przyłączyć się do was?

Aleksander Kwaśniewski jest człowiekiem lewicy, który pobłądził wiążąc się z Palikotem. Szkody tylko, że w ten sposób uwiarygodnia tego polityka i żyruje jego szaleństwa. Trudno, my mamy swoje zadania do realizacji m.in. czerwcowy kongres programowy. Stoimy po stronie programu, a oni po stronie stołków.

Kwaśniewski też stoi po stronie stołków?

Kwaśniewski myli się w ocenie Palikota. I może za to słono zapłacić.