Oddając hołd ludziom, którym nie udało się dopłynąć do celu, Franciszek samotnie wypłynie na chwilę w morze, by rzucić wieniec kwiatów w hołdzie dla ofiar. Towarzyszyć mu będą rybacy w kutrach. Papież chce się też modlić z uchodźcami oraz mieszkańcami wyspy.

Wizyta ma mieć charakter ściśle prywatny – poinformował Watykan. W specjalnym liście arcybiskup Agrigento na Sycylii Francesco Montenegro zaapelował do włoskich polityków, by nie przyjeżdżali na Lampedusę, gdy będzie przebywał tam papież.

Franciszek, który dwa dni temu wezwał księży, by powstrzymali się od kupowania sobie drogich samochodów, sam chce dać im przykład. Po wyspie podróżować będzie 20-letnim, pożyczonym od jednego z mieszkańców Fiatem Campagnola.

Papieże używali takich aut do czasu zamachu na Jana Pawła II w 1981 r. Już poprzednik Franciszka, Benedykt XVI zrezygnował z papieskiego Mercedesa z szybami kuloodpornymi. Franciszek tuż po konklawe pojechał do swej rezydencji wraz z innymi kardynałami minibusem. Zaraz potem zdecydował, że po Watykanie będzie się jeździł Fordem Focusem.