Wyprawa Tybet 2013. Jesteśmy w Tybecie!

Publikacja: 31.07.2013 11:48

Drobne przeszkody na drodze

Drobne przeszkody na drodze

Foto: DISCOVER 4X4

31 lipca 2013, Ali Gar

stan licznika: 8995 km

Więcej o wyprawie Tybet 2013 i poprzednie odcinki relacji

Rano obudziliśmy się w zdecydowanie lepszych humorach. Co tam rano! Odsypialiśmy stres do południa. Głowy jeszcze ciążą, ale uśmiechamy się, bo wiemy że sprawdziliśmy się jako grupa. Nerwy były, ale bez awantur i wzajemnych pretensji o niefortunne planowanie poprzedniego dnia. Wiemy, że jechaliśmy zbyt leniwie i nie zdążyliśmy przed zmrokiem opuścić regionu, do którego jeszcze się aklimatyzujemy.

Dziś więc spacerowo. Opuściliśmy Ladakh i wjechaliśmy do wymarzonego Tybetu. Krajobraz się wiele nie zmienił, ale oczywiście wydaje nam się, że jest piękniej. Wyobraźnia wyprzedziła rzeczywistość, bo popołudniu docieramy do jeziora Bangong. W kotlinie górskiej na płaskowyżu prawie pięciotysięcznym szmaragdzi się jak w bajce albo na niemieckiej fototapecie woda. Zbiornik (naturalny) duży więc i fala całkiem solidna. Piknikujemy, a najbardziej zaciekli sportsmeni Maciek Duży i Maciek Mały nawet pływają.  A dokładniej rzecz biorąc, próbują jeździć pod wodą na rowerze. Przy okazji pozbywają się z roweru podróżnego miału. Prezes też płucze podwozie toyoty. Sielanka.

Interaktywna mapa wyprawy

Kilka kilometrów czeka nas niespodzianka. Telewizja państwowa, program I czekaja na nas z kamerą. Udzielamy łaskawie wywiadu. Polega to na tym, że dziennikarz przed włączeniem kamery mówi:

- Ja Pana spytam, w jakim celu przyjechaliście do Chin, a Pan odpowie wtedy, że zawsze o tym marzyliście i że Chiny mają olbrzymi potencjał turystyczny. I że jesteście zachwyceni...

No cóż, co kraj to obyczaj. Prezes przed kamerą mówi nie tylko o wymarzonej podróży do Chin, ale zaznacza, że jedziemy do stolicy Tybetu. Co z tego przetłumaczą z angielskiego, nie mamy oczywiście pojęcia. Jeszcze kilka przebitek z rodziną Rubinkiewiczów (w sześć osób z drobnymi dziećmi jadą w podróż dookoła świata, ale o tym opowiem osobno wkrótce), parę ujęć na szosie. Oczywiście tutaj jest świetny asfalt! Położyli chyba specjalnie na potrzeby tego wywiadu! I tak staliśmy się prawdopodobnie znani w całych Chinach;-)

Po tak miłym dniu zdecydowaliśmy skorzystać z hotelowego noclegu w Ali Gar. Mieścina wybitnie handlowa, ale na tutejsze warunki to prawdziwa aglomeracja. Hotel też podły, ale po paru dniach w terenie dobrze się umyć nawet pod prysznicem z urwaną „słuchawką".

Kolacja też stosownie do okoliczności (jesteśmy w Tybecie!) była huczna. Jutro będzie ból głowy nie tylko z powodu wysokości...

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!