Metro tłumaczy,że powodem wstrzymania tych reklam był nieodpowiedzialny mail ich pracownika.Sprawa ma być wyjaśniana.
Partia Jarosława Kaczyńskiego skierowała do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz specjalny list po tym jak władze metra nie zgodziły się na plakaty referendalne PiS w podziemnej kolejce.
- Wczoraj media obiegła informacja, że publiczne Polskie Radio odmówiło emisji spotów profrekwencyjnych dotyczących warszawskiego referendum, przygotowanych przez Warszawską Wspólnotę Samorządową, a dziś kolei, Metro Warszawskie blokuje możliwość wywieszenia materiałów profrekwencyjnych zamówionych przez Prawo i Sprawiedliwość – piszą działacze w swym liście.
I pytają prezydent stolicy : kto w podległym jej ratuszu podjął decyzję o uniemożliwieniu wywieszania profrekwencyjnych plakatów w warszawskim Metrze?
PiS zauważa też, że warszawiacy praktycznie codziennie są informowani o kolejnych działaniach stołecznych urzędników, które mają za zadanie zmniejszyć frekwencję w referendum bądź wprost utrudnić warszawiakom głosowanie.