Kopacz: Cenię Leszka Millera

Mam nadzieję, że Grzegorz Schetyna nie popełni błędu Jarosława Gowina – mówi marszałek Sejmu Jackowi Nizinkiewiczowi.

Publikacja: 15.11.2013 01:00

Kopacz: Cenię Leszka Millera

Foto: ROL

Rz: Dlaczego nie chce pani, żeby premier Donald Tusk złożył na posiedzeniu Sejmu informację w sprawie przebiegu zjazdu dolnośląskiej PO?

Ewa Kopacz, marszałek Sejmu, wiceprzewodnicząca PO: Do marszałka Sejmu wpływa wiele wniosków – wszystkich jednocześnie nie da się, niestety, rozpatrzyć. To Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów ustalają porządek obrad następnego posiedzenia. Działania każdego marszałka w tej kwestii określa regulamin Sejmu, obowiązujący od 1992 roku. Daje on marszałkowi cztery miesiące na rozpatrzenie wniosku.

Musimy czekać kolejne cztery miesiące, żeby premier przedstawił posłom informację, czy i jak doszło do korupcji politycznej podczas wyborów wewnętrznych w Platformie?

Nie mogę na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Marszałek Sejmu musi poruszać się w granicach opisanych w regulaminie.

Wniosek opozycji, by opinia publiczna mogła poznać szczegóły działań antykorupcyjnych, które powinny prowadzić w tej sprawie instytucje państwowe, trafił do zamrażarki?

Nie ma żadnej zamrażarki. Wszystkie projekty przesyłam tak szybko, jak to jest możliwe. Przypominam, że kiedy rządziła opozycja, wniosek o odwołanie marszałka Sejmu nie doczekał się rozpatrzenia.

Bo doszło do skrócenia kadencji i przyspieszonych wyborów. Nie ma pani wrażenia, że staje się marszałkiem PO, a nie całego Sejmu?

Nie. Czy w ten sposób rozpatrywana była sprawa Renaty Beger i Adama Lipińskiego? Czy zajmował się nią Sejm?

Powstaje wrażenie, że PO zamiata pod dywan aferę „praca za głos".

Wydarzenia, które miały miejsce na Dolnym Śląsku, są bardzo smutne dla Platformy. Podobne zachowania nigdy nie powinny się zdarzyć. PO zrobi wszystko, żeby te przypadki wyjaśnić. Sprawy osób uczestniczących w tych wydarzeniach zostały skierowane do sądu koleżeńskiego. Żaden scenariusz nie jest wykluczony. Tymi kwestiami zajmuje się też prokuratura i trudno oczekiwać, by w te działania ingerować.

Platforma nie ucieka przed problemem?

23 listopada na zjeździe krajowym PO może dojść do zmian w statucie partii, które pozwolą wybierać bezpośrednio każdego z szefów regionów, czyli nie poprzez delegatów, ale przez wszystkich członków regionu. Platforma naprawdę wyciąga z tej sprawy wnioski i konsekwencje. Chcemy jej wyjaśnienia, ale szukamy też rozwiązań. Może warto pomyśleć o zmianach w prawie? Choćby o tym, że nigdy nie został sfinalizowany projekt mówiący o obsadzaniu zarządów dużych spółek Skarbu Państwa z konkursu. Warto do tego wrócić.

Donald Tusk niejednokrotnie mówił o odpolitycznieniu spółek skarbu państwa i na słowach się skończyło.

W PO jest pełna determinacja, żeby spółki Skarbu Państwa były odpolitycznione. Mam nadzieję, że koledzy z pozostałych ugrupowań również będą chcieli, żeby członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa byli wybierani z konkursów. Jeśli pojawi się taki projekt ustawy w Sejmie, to liczę na jednomyślność. To będzie test  wiarygodności dla całej klasy politycznej.

Czy oficjalnie wiadomo już, na czyje polecenie dokonano nagrań na Dolnym Śląsku?

Mam nadzieję, że to również ustali prokuratura. Nie może się to więcej powtórzyć. Najbardziej martwi treść tych rozmów. Nie wystarczy samo napiętnowanie osób, które brały w tym udział.

Posłowie PO, którzy są zamieszani w aferę, nie zostaną wyrzuceni z partii, żeby koalicja rządowa nie straciła większości w Sejmie?

Proszę nie podejrzewać PO o tak niskie pobudki. Sprawa jest wyjaśniana. Patrząc na wyniki głosowań, Platforma nie musi się obawiać o większość. Opozycja, która chce wcześniejszych wyborów, mogłaby być najbardziej zawiedziona wynikiem głosowania w tej sprawie. Nie oszukujmy się, to czysta gra polityczna.

Jakie są szanse na przyspieszone wybory?

Niewielkie, i to dobrze. Nie łudźmy się, że opozycja byłaby w stanie przeprowadzić Polskę przez ten niełatwy przecież czas.

Za „przeprowadzenie Polski przez kryzys" stanowisko może stracić minister finansów?

Nie ja decyduję o rekonstrukcji rządu. Nowych współpracowników ma prawo dobrać sobie Donald Tusk, który ponosi odpowiedzialność za pracę całego rządu.

Nie ma pani wrażenia, że premier jest zmęczony sześcioletnim rządzeniem krajem?

Wręcz przeciwnie. Trudności mobilizują Donalda Tuska. Sama nie wiem, skąd ma w sobie tyle siły. Premier to człowiek z wielkim doświadczeniem, o wielkiej odporności.

Grzegorz Schetyna nie psuje zdrowia premierowi?

Mam nadzieję, że widzi swoją przyszłość w Platformie i nie popełni błędu Jarosława Gowina.

Widzi pani analogię między Gowinem a Schetyną?

Gowin, kiedy był w Platformie, swoją pozycję budował jej kosztem. Kiedy z Platformy wyszedł, robi to nadal. Chcę wierzyć, że Grzegorz Schetyna to człowiek Platformy od początku do końca.

Czy Przemysław Wipler zostanie pozbawiony immunitetu?

To zależy od tego, czy do Sejmu wpłynie wniosek prokuratora generalnego. Przemysław Wipler złożył publiczną obietnicę, że jeżeli do Sejmu wpłynie taki wniosek, to sam zrzeknie się immunitetu. Chciałabym, żeby każdy poseł i senator odpowiadał jak każdy obywatel, np. za wykroczenia drogowe. Niestety, na razie nie są do tego przekonani wszyscy posłowie. Marszałek Sejmu nie ma żadnego wpływu na ich decyzję. Na 70 spraw dotyczących uchylenia immunitetu, 50 dotyczy wykroczeń drogowych.

Czy jeśli po następnych wyborach dojdzie do koalicji PO–SLD, czy wyobraża pani sobie Leszka Millera jako marszałka Sejmu?

Cenię Leszka Millera. O koalicji rządowej, jeśli zaistnieje taka konieczność, zadecyduje zbieżność programowa obu ugrupowań.

Mój instynkt polityczny mówi mi, że koalicja PO–PSL dotrwa do końca kadencji Sejmu. Do wyborów jeszcze dwa lata, a to dużo czasu na działanie. Nie wierzę, żeby Polacy ponownie oddali władzę PiS. Jeśli to ugrupowanie powróci do władzy, to Polacy nie staną się od tego nagle bardziej zadowoleni, lepiej sytuowani i zdrowsi. Jestem przekonana, że opozycja – wbrew temu, co twierdzi – jest zadowolona, że trudne i kosztowne społecznie reformy przeprowadza PO.

Prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w Izraelu nazwał wypadkiem przy pracy parlamentarnej to, co wydarzyło się w Sejmie w sprawie uboju rytualnego. Czy kwestia uboju wróci pod obrady Sejmu?

Zależy to oczywiście od decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli orzeczenie będzie tego wymagało, Sejm do sprawy powróci.

Po co Sejmowi nowy budynek?

Realizujemy decyzję podjętą w 2011 r. Sejm odwiedza każdego roku 140 tys. osób. Nowy, czteropiętrowy budynek będzie miejscem, z którego zwiedzający będą mogli swobodnie – inaczej niż dzisiaj – przejść do gmachu parlamentu. W budynku znajdzie się Wszechnica Sejmowa i biura jej pracowników. Powstanie też specjalne pomieszczenie Komisji ds. Służb Specjalnych, która dzisiaj obraduje w małej sali, mieszczącej maksymalnie 20 osób.

Budowa dodatkowego budynku parlamentu będzie realizowana w ramach pomniejszonego o 11 mln zł budżetu Sejmu. Korzystamy więc wyłącznie z własnych środków. Powiększony parlament nie zwiększy też zatrudnienia. Znacznie poprawi się za to bezpieczeństwo Sejmu oraz usprawni jego funkcjonowanie.

Rz: Dlaczego nie chce pani, żeby premier Donald Tusk złożył na posiedzeniu Sejmu informację w sprawie przebiegu zjazdu dolnośląskiej PO?

Ewa Kopacz, marszałek Sejmu, wiceprzewodnicząca PO: Do marszałka Sejmu wpływa wiele wniosków – wszystkich jednocześnie nie da się, niestety, rozpatrzyć. To Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów ustalają porządek obrad następnego posiedzenia. Działania każdego marszałka w tej kwestii określa regulamin Sejmu, obowiązujący od 1992 roku. Daje on marszałkowi cztery miesiące na rozpatrzenie wniosku.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!