Rz: Czy pana zdaniem ostatnie akty terrorystyczne są w jakiś sposób związane z islamskim ekstremizmem?
Georgi Engelgardt:
Nie ma na to na razie żadnych bezspornych dowodów. Jednak na ślad wiodący w tym kierunku wskazuje to, iż wykonawcami tych aktów są samobójcy. Tak było w obu atakach w Wołgogradzie oraz kilka dni wcześniej w Piatigorsku. Żadne inne organizacje nie stosują takich metod.
O co walczą terroryści?
Jestem zdania, że zasadniczym motywem ich walki jest dążenie do osłabienia państwa niewiernych, które nie dopuszcza do wprowadzenia prawa szariatu na przykład w Dagestanie. Dżihadystom w tej republice bardziej zależy na jej islamizacji niż na jakichkolwiek hasłach o charakterze etnicznym czy narodowym. Warto pamiętać, że w pierwszym akcie terrorystycznym w październiku w Wołgogradzie uczestniczył rosyjski islamista z Moskwy. To może wskazywać na terroryzm motywowany religijnie.