Nakręcę film o św. Jadwidze

Marzy mi się polski obraz w takim duchu jak „Braveheart” – mówi aktor i producent.

Publikacja: 11.05.2014 08:00

Cezary Pazura

Cezary Pazura

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Rz: Znane osoby, które głośno mówią o wierze, mają ?w Polsce swoją szufladkę?

Cezary Pazura, aktor filmowy i kabaretowy, reżyser i producent:

Trudno powiedzieć. ?Dotyka pan tematu pewnej manipulacji, kto wie, czy nie nadużycia. Ja na przykład zostałem nazwany w jednej z gazet, razem z Kubą Błaszczykowskim, Robertem Lewandowskim i Agnieszką Radwańską, „katocelebrytą".

Zacne grono.

Bardzo. Zastanawiałem się, skąd to przyporządkowanie. Okazało się, że wiele lat temu występowałem u Kuby Wojewódzkiego. Zapytał mnie o mój stosunek do Radia Maryja. Powiedziałem, że czasami słucham, tak jak wiele innych stacji, bo dużo jeżdżę samochodem po Polsce. I jest tam program, który mi się podoba. To „Rozmowy niedokończone".

I tak został pan wielkim zwolennikiem tej rozgłośni?

Dokładnie. A dyskusja była o tym, czy takie radio powinno być. Poszła niebywała lawina złośliwych komentarzy po jednym pytaniu. A z tego, co wszyscy pamiętamy, to o to była walka po obaleniu „komuny" i w całym okresie transformacji: żeby religię jako przedmiot wprowadzić do szkół, żeby Kościół nie był prześladowany, żeby mszę świętą mogły transmitować telewizja i radio. Prezydent Lech Wałęsa mówił głośno o pluralizmie. To podstawa demokracji.

III RP nie udało się wykorzystać tej wolności, ?o którą wywalczyła?

Udało się, chociaż widzę wyraźną cezurę po śmierci Jana Pawła II. Wtedy wszystko zaczęło się rozłazić. Zniknął moralny punkt odniesienia. Doszła do głosu moda i przyzwolenie na to, że można robić i mówić, co się chce. Taki rodzaj moralnej i umysłowej anarchii. Bo właśnie źle pojęta wolność przeradza się w anarchię. Zawsze. Tak nas uczy historia. Obecnie otacza nas specyficzny relatywizm moralny. Wolno mówić źle o katolikach, wolno się z nich naśmiewać, nadużywać ich symboli. A jednocześnie nie ma przyzwolenia, by wypowiadać się krytycznie na temat swobód seksualnych, nowoczesnych prądów czy mód . Zaczyna się afera, że to homofobia, zacofanie, zaścianek...

Nawiązuje pan do warszawskiej tęczy na pl. Zbawiciela?

Tęcza mi nie przeszkadza, ale stała się symbolem, który dzieli, a nie łączy. Przestaje więc mieć rację bytu. Jedni chcą, żeby stała w tym miejscu, inni sobie tego nie życzą. Zadaję tylko pytanie: dlaczego wyłącznie ci, którzy przeciw niej protestują, są siłą usuwani przez policję? I abstrahuję tu od chuliganów, którzy tęczę spalili. Bo akty wandalizmu muszą być karane z całą surowością. ?Z kabaretem dużo jeżdżę po Polsce lokalnej i wydaje mi się, że tam pod pewnymi względami żyje się lepiej.

Dlaczego?

Tam nie ma tej mody z dużych miast, gdzie wypada być nowoczesnym. Wszyscy są na siłę wyluzowani. Nikt nie kryje się ze swoimi poglądami. Wręcz je manifestuje. Z orientacją seksualną jest podobnie...

A powinien się kryć?

Nie! Ale po co się z tym obnosić? Przecież obok żyją ludzie o innych poglądach i należy je uszanować. Nie można sobie uzurpować prawa do swobód kosztem czyjejś wolności. Każdy z nas ma prawo wyrażać swoje poglądy. Nie rozumiem, dlaczego nie można głośno mówić o tym, że wokół ludzi wierzących jest niezdrowa atmosfera. Że się szydzi z religii w programach telewizyjnych, w gazetach. Że Kościół jest atakowany z niespotykaną dotąd zajadłością. Przecież podobno 95 proc. Polaków to ludzie wierzący. Więc kto to robi?

Nadużyć w Kościele nie należy piętnować?

Każde nadużycie czy przestępstwo powinno być osądzone i ukarane. Zwłaszcza w Kościele. Ale ja myślę, że większość złych opinii na jego temat to slogany wmawiane nam przez laickie media. Jeżeli z Kościoła wyciąga się tylko te rzeczy, które pasują do tezy, że „księża są źli", to wtedy rzeczywiście wygląda to nieciekawie. Tylko dlaczego nikt się nie pofatyguje, żeby poszukać prawdy? Bo to jest trudniejsze. To trzeba zacząć iść pod prąd.

Doniesienia o skandalach pedofilskich nie ułatwiają kreowania lepszego obrazu.

Pedofilię należy wypalić gorącym żelazem. Nie tylko z Kościoła. W ogóle. Jednak ktoś policzył, jak to wygląda procentowo i okazuje się, że odsetek tej nagłośnionej przez media „pedofilii w Kościele" jest znacznie mniejszy niż „pedofilii wśród biznesmenów" czy „pedofilii polityków". Na tym tle wręcz znikomy. I komu mamy wierzyć? Czemu ktoś przestawia moje myślenie na inny tor? Nikt z nas nie wie, jak wygląda to naprawdę. Wszystko to medialne spekulacje i oskarżenia. A od sądzenia są sądy.

Ostatnio o pedofilię został oskarżony Woody Allen, człowiek, któremu królowa brytyjska dała medal. Każdy przypadek jest jednostkowy. Jesteśmy cywilizowanym społeczeństwem i możemy takie osoby separować, leczyć , karać... Jak sąd zasądzi.

W ostatnich latach jest pan też  producentem. Nie myślał pan o takim filmie, w którym przedstawi swoje racje?

Marzę o czymś innym. Tak jak Władysław Pasikowski zrobił film o Ryszardzie Kuklińskim, tak mnie od dwóch–trzech lat chodzi po głowie pomysł filmu o św. Jadwidze. Nawet zgromadziłem już pewien materiał.

Dlaczego akurat o niej?

Genialny temat na film. Proszę posłuchać: dziewczynka ma dziewięć lat i włada pięcioma językami. Ma 180 cm wzrostu. W 12. roku życia zostaje królem Polski. Królem, nie królową. Takie dziecko rezygnuje ze swojego szczęścia. To ona przywozi jako wiano obraz Najświętszej Maryi Panny, ten, który jest w Częstochowie i towarzyszy Polakom w najtrudniejszych chwilach. W tym czasie toczy się wojna z zakonem krzyżackim, Europa tonie we krwi, a ona tworzy tysiące przytułków i stara się pomóc wszystkim potrzebującym. Proszę zobaczyć, jaka to jest odpowiedzialność i świadomość. I to, z dzisiejszego punktu widzenia, u dziecka.

Wtedy małżeństwa dzieci nie były niczym niezwykłym.

Tak, ale mnie interesuje, skąd się bierze świętość? Kiedy przychodzi ten moment, że drugi człowiek staje się ważniejszy dla ciebie niż ty sam? Marzy mi się film w takim duchu jak „Braveheart". Gdzie są emocje: miłość, nienawiść, zdrada i odkupienie.

Zgromadzi pan taki budżet?

Rzecz nie w budżecie. Rzecz w doskonałym scenariuszu. Mam nadzieję, że nikt mnie nie ubiegnie (śmiech).

Jak ktoś będzie miał pieniądze, to zgłosi się do pana.

Miejmy nadzieję, poza tym teraz będzie wiadomo, czyj to jest pomysł. Żartuję oczywiście... To film kostiumowy, bardzo efektowny, bo to się dzieje w bardzo ciekawym dla Europy okresie.

Mówił pan, że wokół ludzi wierzących „jest niezdrowa atmosfera". W branży też?

W branży chyba jednak nie. Przynajmniej na razie nie zauważyłem. Zresztą w dużej mierze zależę sam od siebie. Sam dobieram sobie repertuar, sam robię swój spektakl kabaretowy. A tam mogę sobie z różnych rzeczy bezkarnie zakpić. Nawet jak trzeba, to i z Kościoła. Jestem akurat w tej szczęśliwej sytuacji, że grałem w komediach i ludzie na mój widok się uśmiechają. Dookoła widzę świat uśmiechnięty i to jest moje szczęście, które dostałem od Pana Boga. Ale wiem, że ten świat nie jest taki wesoły i kiedy próbuję go zdefiniować, widzę, jaki potrafi być zagubiony i zakłamany.

Pamiętam, że byłem przerażony tłuszczą, która na Krakowskim Przedmieściu naigrywała się ze starszych ludzi broniących krzyża. Zawsze jestem po stronie słabszych. Wtedy Januszowi Palikotowi, który zbijał kapitał na takich hasłach i postawach, czynnie kibicowali celebryci i artyści. Pamiętam Wojewódzkiego, Korę. Jednak za chwilę powiedzieli, że to jednak nie to, pomylili się i teraz komuś innemu będą hołdować. To samo było z PO, najpierw ich poparli, teraz ich opluwają... Po co to całe halo?

Ma pan dość deklaracji znanych ludzi: „Nie zagłosuję już na Platformę"?

Oczywiście, bo to bzdura. ?I tak przecież zagłosują, żeby Jarosław Kaczyński nie doszedł do władzy.

A dlaczego wszyscy się go tak boją?

Bo zostało im to przez lata, dzień po dniu, krok po kroku, miesiąc po miesiącu wmówione. Wizerunek Kaczyńskiego został tak wykreowany, żeby ludzie zaczęli się go bać. Musimy się kogoś w życiu bać, a kogoś musimy kochać. To normalne zjawisko. Ktoś to sprytnie wykorzystał.

Pan nie należał do tych, którzy za rządów PiS bali się, że dzwonek rano o szóstej do drzwi to nie będzie „pan z mlekiem"?

Mój papież powiedział mi: „Nie lękajcie się" i ja żyję tymi słowami.

Po tym wywiadzie wezmą pana za wyborcę PiS.

Od lat nie chodzę na wybory. Nie widzę odpowiednich ludzi, na których mógłbym oddać swój głos. Czekam na okręgi jednomandatowe albo demokrację bezpośrednią.

Czyli wspiera pan ideę, o którą walczy Paweł Kukiz?

W pewnym sensie tak. Ale mnie osobiście nęci, żeby sprawdzić sytuację hipotetyczną, kiedy nikt nie pójdzie do wyborów. Niech pan mi powie, co się wtedy stanie?

Nie będzie władz, czyli anarchia.

Nie.

Zostaną stare, czyli dyktatura.

Nic się nie stanie. My nie jesteśmy im do niczego potrzebni. Najwyżej powiedzą nam, że nie dorośliśmy do demokracji i wybiorą się sami.

Jesteśmy potrzebni politykom jako alibi. Bo jeśli kiedyś będziemy chcieli ich rozliczyć i ukarać, zawsze powiedzą nam „hola, hola, przecież to wy mnie wybraliście!". Ktoś, kto ma alibi unika kary.

Zresztą, co to za demokracja, jeżeli głos np. prof. Leszka Balcerowicza waży tyle samo, co pijaczka spod budki z piwem?

Kto miałby ocenić, komu należy się więcej głosów?

Nie wiem, ale powinny być jakieś miary. W końcu już istnieją, np. kodeks karny, kodeks drogowy. Najlepszą miarą jest zdrowy rozsądek. Demokracja zawsze będzie do zmanipulowania, do kupienia. Ci, którzy będą startować w wyborach, będą schlebiać najniższym instynktom i zachciankom, żeby tylko ludziom dać ludziom kiełbasę i rozrywkę. I po prostu kupią sobie władzę. To jest straszne.

Winston Churchill mawiał, że lepszego ustroju nie wymyślono.

To wymyślmy.

Pana koledzy artyści biorą udział w kampaniach: „Idź na wybory, twój głos się liczy".

A mój zdrowy rozsądek podpowiada mi, żeby nie iść na wybory. To nie ma żadnego sensu . Przecież ci sami ludzie, którzy doprowadzili do tragedii ten kraj i ludzi, znowu są w Sejmie.

Mamy 2014 r., a tam te same twarze co za rządów SLD czy Akcji Wyborczej Solidarność. To głosował ktoś i wybierał? Bo wygląda na to, że nie.

Rz: Znane osoby, które głośno mówią o wierze, mają ?w Polsce swoją szufladkę?

Cezary Pazura, aktor filmowy i kabaretowy, reżyser i producent:

Pozostało 99% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!