Wpis Kutza na Facebooku o kandydowaniu

"Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie" - napisał na Facebooku były senator PO.

Wśród kandydatów tworzących ugrupowanie zawrzało. Dziś EPTR zaplanował we Wrocławiu konwencję, na której głos ma zabrać Aleksander Kwaśniewski, patron porozumienia partii Janusza Palikota z innymi ugrupowaniami lewicowo-liberalnymi. Tego typu wypowiedź może zdominować medialne relacje z wydarzenia.

- Nie znam motywacji Kazimierza Kutza, ale wszystkie tego typu komentarze można zachować sobie na czas po kampanii. Chodzi o szacunek do innych kandydatów z tych list - tłumaczy "Rz" Paweł Piskorski, który kandyduje z okręgu obejmującego województwa zachodniopomorskie i lubuskie.

Nic dziwnego, że gdy sprawa stała się głośna, polityk wpis skasował. Dał nowy o zmienionej wymowie. "Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Żałuję, że się kończy" - napisał.

Zanim do tego doszło, rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek przekonywał, że krytyka nie była wymierzona w listy EPRT. - Jestem w stałym kontaktem z Kazimierzem Kutzem i nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do naszej kampanii - zapewnia.

- Nie należy tego dosłownie rozumieć. On ocenia jakość całej kampanii. My, podobnie jak on, uważamy, że była miałka, bez ważnych tematów i bez debat liderów - dodaje.

Z samym Kutzem nie udało się nam skontaktować. W jego biurze dowiedzieliśmy się, że jest na głosowaniach w Senacie. Około południa dodał on jednak kolejny wpis.

"Kandydat bezpartyjny ma prawo do w miarę obiektywnego samokrytycyzmu. Na moje oko wszystkie partie na dole - mówią o Górnym Śląsku - wykazały się bardzo niską wolą kontaktowania się z wyborcami. Ta pusta przestrzeń między partiami, a obywatelami, w dobie wyborczej była dla mnie szokująca. Stąd moja frustracja" - napisał.

Wynik Kutza jest bardzo istotny dla losów koalicji. Śląsk jest jednym z trzech okręgów, które mogą zapewnić jej przekroczenie progu wyborczego. W skali kraju potrzebne jest do tego kilkaset tysięcy głosów. Dlatego Palikotowi bardzo zależało na starcie byłego senatora PO, który zawsze miał tam świetne wyniki. Im więcej głosów zbierze Kutz, tym łatwiejsze będzie zadanie kandydatów w pozostałych okręgach.

To nie pierwsze tarcia w koalicji, które ujrzały światło dzienne. We wtorek Andrzej Celiński, który kandyduje z Mazowsza, napisał, że przerywa kampanię. Sporym problemem były też zarzuty, które formułowali wobec siebie Palikot i Kwaśniewski.

Wybory Wybory do Parlamentu Europejskiego Donald Tusk Kazimierz Kutz

"Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie" - napisał na Facebooku były senator PO.

Pozostało 84% artykułu