Koalicja ma trwać

Przyspiesza śledztwo służb w sprawie podsłuchów. ?Rozwodu PO i PSL nie będzie.

Publikacja: 25.06.2014 02:00

Donald Tusk i Janusz Piechociński zdecydowali, że do wyjaśnienia afery podsłuchowej zmian w rządzie

Donald Tusk i Janusz Piechociński zdecydowali, że do wyjaśnienia afery podsłuchowej zmian w rządzie nie będzie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Wnioski o ściganie osób odpowiedzialnych za podsłuchiwanie polityków i biznesmenów złożyły kolejne osoby. Po Bartłomieju Sienkiewiczu i płk. Dariuszu Zawadce zrobili to też Jacek Rostowski, Radosław Sikorski i Sławomir Nowak.

Sienkiewicz stanął wczoraj przed sejmową Komisją ds. Służb Specjalnych. Posłowie opozycji pytali go, w jaki sposób ABW chciała uchronić przed podsłuchami najważniejsze osoby w państwie. Chcieli również wiedzieć, czy podczas przeszukania „Wprost" nie doszło do przekroczenia uprawnień.

Minister sprawiedliwości Marek Biernacki zapowiedział, że śledztwo w sprawie afery podsłuchowej musi się zakończyć w wakacje: – Przekroczenie tego terminu byłoby złe dla państwa i służb. Jego słowa potwierdzają działania śledczych, którzy zatrzymali wczoraj dwie kolejne osoby mające związek z podsłuchami. Według tvn24.pl jednym z nich jest biznesmen z branży węglowej Marek F. Jak twierdzi „Newsweek", F. dobrze znał pierwszego zatrzymanego Łukasza N., który pracował w jednej z jego spółek.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur przyznała także, że oprócz dwóch zatrzymanych do śledczych sama się zgłosiła kolejna osoba, Konrad L. – Nie był on zatrzymany, został przesłuchany w charakterze podejrzanego – tłumaczyła Mazur. L. miał być bliskim przyjacielem pierwszego podejrzanego Łukasza N.

Prokuratura przesłuchała także Sylwestra Latkowskiego. Naczelny „Wprost" zeznawał w charakterze świadka przez 30 minut. Przekazał też śledczym wszystkie dostępne tygodnikowi nagrania. – Nie było żadnego elementu, w którym musiałbym się zasłaniać tajemnicą dziennikarską – skomentował wizytę w prokuraturze.

– Państwo jest w fazie rozkładu i nasza demonstracja jest protestem wobec takiego stanu rzeczy – mówili organizatorzy protestu, który odbył się przed Kancelarią Premiera.

Aferą podsłuchową wciąż zajmują się też politycy. Wczoraj doszło do spotkania liderów PO i PSL, którzy dyskutowali o przyszłości koalicji. Premier przedstawił ludowcom swoją ocenę sytuacji i podkreślał, że ewentualne konsekwencje można będzie wyciągnąć dopiero po wyjaśnieniu sprawy. – Rozważaliśmy tylko scenariusze pozytywne dla państwa – podkreślił uczestnik rozmów Rafał Grupiński.

Z dyskusji zadowoleni są także politycy PSL, którzy przyznają, że atmosfera spotkania była bardzo dobra. Zastrzegają jednak, że koalicja może przebrnąć przez ten kryzys tylko pod warunkiem, że sprawa zostanie dokładnie prześwietlona. – Bez względu na to, jak bardzo zaboli to Platformę – podkreśla w rozmowie z „Rz" Eugeniusz Kłopotek.

Poseł PSL dodaje również, że po wyjaśnieniu afery jego partia będzie oczekiwać bardzo poważnych zmian w rządzie. – Mam nadzieję, że niektórzy ministrowe, niechlubni bohaterowie tych nagrań, sami dojdą do takich wniosków – przyznaje. Do zmian kadrowych przekonany ma być także sam Tusk.

PSL zapewnia, że na pewno nie poprze żadnego wniosku o wotum nieufności dla premiera. – Nie będziemy wpisywać się w żadne scenariusze histerycznej, rozdygotanej opozycji – zaznacza Kłopotek.

Z informacji „Rz" wynika, że spokojnie, wbrew niektórym zapowiedziom, było także na wtorkowym posiedzeniu Klubu PO. Premier odpowiadał na pytania i rozwiewał wątpliwości posłów, którzy zastanawiali się, dlaczego muszą ponosić koszty wizerunkowe za niezwiązanego z PO szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza.

Głos zabierali jednak głównie posłowie, którzy nie mają zbyt silnej pozycji i szerokiego partyjnego zaplecza: Ewa Żmuda-Trzebiatowska, Ligia Krajewska, Marcin Święcicki czy Józef Lassota. Po wyjściu ze spotkania posłowie mówili o konsolidacji. – Klub PO murem przy premierze – deklarował wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk.

Dziś w Sejmie premier udzieli informacji w sprawie afery. Będzie też odpowiadał na pytania posłów.

Wnioski o ściganie osób odpowiedzialnych za podsłuchiwanie polityków i biznesmenów złożyły kolejne osoby. Po Bartłomieju Sienkiewiczu i płk. Dariuszu Zawadce zrobili to też Jacek Rostowski, Radosław Sikorski i Sławomir Nowak.

Sienkiewicz stanął wczoraj przed sejmową Komisją ds. Służb Specjalnych. Posłowie opozycji pytali go, w jaki sposób ABW chciała uchronić przed podsłuchami najważniejsze osoby w państwie. Chcieli również wiedzieć, czy podczas przeszukania „Wprost" nie doszło do przekroczenia uprawnień.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!