Nie wierzę w umowy z Putinem

Cały cywilizowany świat musi powstrzymać Rosję. To wojna cywilizacyjna – mówi „Rz" ukraiński polityk Andrij Parubij

Publikacja: 17.09.2014 02:00

Nie wierzę w umowy z Putinem

Foto: Rzeczpospolita, Bogusław Chrabota BC Bogusław Chrabota

Dlaczego złożył pan dymisję ze stanowiska sekretarza Narodowej Rady Bezpieczeństwa i Obrony?

Andrij Parubij:

Mieliśmy z prezydentem Poroszenką różne punkty widzenia na temat aktualnej sytuacji. To nie była zasadnicza różnica poglądów. Mimo że nasze drogi z prezydentem się rozeszły, mamy dla siebie wzajemny szacunek i czujemy przyjaźń. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w czasach, gdy Ukraina walczy o niepodległość, nasze odmienne myślenie powinno łączyć, a nie dzielić. To nie efekt walki politycznej, ale nasza wspólna decyzja.

Wierzy pan w porozumienie Putina z Poroszenką?

Nie wierzę w żadną ugodę ?z Putinem. Jego głównym celem jest uniemożliwienie przejścia tej drogi, którą Ukraina sobie wybrała. Dlatego musimy na wszelkie sposoby powstrzymać Putina, musi to zrobić cały cywilizowany świat. Dopiero wtedy, gdy rosyjski prezydent poczuje presję całego świata, możemy odnieść sukces. Rosyjska strategia nie ogranicza się do aneksji Ukrainy a zagraża wszystkim krajom graniczącym z Rosją. Ta wojna nie jest jedynie wojną między Ukrainą a Rosją, to jest wojna cywilizacyjna. By nie przegrać tej walki, cały cywilizowany świat musi się zjednoczyć. Nie wierzę, że porozumienie z Putinem może doprowadzić do stabilizacji w naszym kraju. Sytuacja się uspokoi wtedy, gdy naszą ziemię opuszczą wojska okupantów, a my odzyskamy kontrolę nad okupowanymi terenami: Krymem i Donbasem.

Czy zawieszenie broni jest drogą ku pokojowi, czy tylko chwilową przerwą w wojnie?

W ostatnim czasie agentura Putina na wszelkie sposoby dążyła do zamrożenia konfliktu w obwodach donieckim i ługańskim. W tym czasie do Donbasu zostały ściągnięte siły, które uczestniczyły w oddzieleniu się mołdawskiego Naddniestrza. Zakładam, że planem Putina to stworzenie na Ukrainie drugiego Naddniestrza, by przygotować siły do kolejnej ofensywy. Mam podstawy twierdzić, że Putin nadal dąży do destabilizacji sytuacji we wschodniej i południowej części Ukrainy. Tereny te będą stanowiły przyczółek do dalszej agresji i okupacji kolejnych obszarów. Chciałbym wierzyć, że tak nie jest i że rosyjski prezydent rzeczywiście dąży do pokoju na Ukrainie. Tymczasem moje doświadczenie i wiedza podpowiadają, że jest zupełnie odwrotnie, a rosyjska agresja dopiero się zaczyna.

Dlaczego w ukraińskim rządzie brakuje determinacji do walki?

To nie jest sprawa rządu. Rząd zajmuje się gospodarką. To jest pytanie do resortów siłowych. Przedstawiciele tych resortów twierdzą, że zawieszenie broni jest potrzebne, by przegrupować armię i zmobilizować rezerwy. Jeżeli rzeczywiście tak jest, będę to popierał.

Jak pan ocenia zachodnie wsparcie dla Ukrainy?

Jest to wsparcie w kilku dziedzinach. Przede wszystkim dyplomatyczne. Ukraina zawiodła się zachodnią reakcją wtedy, gdy Rosja złamała zasady podpisanego w Budapeszcie memorandum, w którym kraje Zachodu zagwarantowały Ukrainie integralność jej terytorium. Zasady bezpieczeństwa w całym regionie zostały złamane i dotychczasowe ustalenia już są nieaktualne. Mimo to odczuwaliśmy i nadal odczuwamy ogromne wsparcie dyplomatyczne ze strony świata zachodniego. Doceniamy i jesteśmy wdzięczni za wsparcie finansowe, które jest bardzo ważne w warunkach panującego kryzysu gospodarczego na Ukrainie. Za czasów okupacji i późniejszej agresji na Ukrainie nie tylko została zniszczona armia, lecz również doprowadzona do ruiny gospodarka. Istnieje ogromna potrzeba militarnego wsparcia ze strony Zachodu i tu nie chodzi mi o żołnierzy. Ukraina potrzebuje nowoczesnej broni, lotnictwa i technologii. Są w Europie politycy, którzy twierdzą, że sankcje przeciwko Rosji odbiją się na europejskim biznesie. W takiej sytuacji radzę przypomnieć lata 1938–1939, gdy Europa biernie patrzyła na hitlerowską agresję w Austrii i Sudetach, która doprowadziła do wojny światowej. Dlatego to nie jest problem wyłącznie ukraiński, to jest nasz wspólny problem. A jeżeli mamy wspólny problem, to musimy się zjednoczyć. Dlatego mam ogromną nadzieję na to, że po deklaracjach, które zapadły na szczycie NATO, wsparcie militarne Zachodu dla Ukrainy znacząco wzrośnie.

Co może przekonać NATO ?i Unię Europejską do większego zaangażowania się na Ukrainie?

Głębsze rozeznanie się w sytuacji i większa świadomość tego, co naprawdę się dzieje na Ukrainie. Putin wyraźnie powiedział, że dopuszczenie do rozpadu Związku Radzieckiego było największym błędem w historii Rosji. Dlatego trzeba rozumieć, że odnowienie tego imperium będzie odbywało się nie tylko kosztem Ukrainy, lecz również innych krajów. Idea „rosyjskiego świata", do którego poszerzenia dążą dziś w Moskwie, ma na celu aneksję wszystkich byłych radzieckich republik. Kolejnym krokiem Putina będzie sprowokowanie konfliktu między Europą a USA i w konsekwencji podział Unii Europejskiej. W Europie muszą rozumieć, że ukraińscy chłopcy giną dziś nie tylko za Ukrainę. Giną również za Europę. Zachodni politycy powinni dostrzec w ukraińskim kryzysie problem globalny. Mam nadzieję, że rozumienie tej sytuacji przełoży się na ekonomiczne, militarne i dyplomatyczne wsparcie dla Ukrainy.

Czym jest dla pana umowa stowarzyszeniowa z UE, którą parlamenty ukraiński ?i europejski właśnie ratyfikowały?

Przede wszystkim uniemożliwi jakąkolwiek dalszą integrację Ukrainy z rosyjską Unią Celną. Europejska integracja dla Ukraińców jest gwarancją niepodległości naszego kraju. Dwie rzeczy są dla nas najważniejsze: uniemożliwienie integracji z Rosją i bycie członkiem wolnej Europy, poza imperialnymi wpływami Moskwy.

Poroszenko mówił, że szybko rozpocznie reformy. Jeżeli mu się nie uda, to kto może być  następnym prezydentem Ukrainy?

Dziś nie stawiamy takiego pytania. W obecnej sytuacji dla Ukrainy najważniejsza jest jedność. Wszyscy muszą być zmobilizowani, by jednym frontem walczyć o niepodległość. Prezydent i rząd wbrew wszystkim różnicom poglądów muszą być jednym mechanizmem, gotowym stawić czoło obecnym zagrożeniom. Dopiero wtedy, gdy Ukraina będzie europejskim i stabilnym krajem, będziemy mogli dyskutować o polityce. Dziś nie zadawałbym pytania o to, kto będzie następnym prezydentem. Zapytajmy, jak mamy wygonić okupantów z naszego kraju.

Dziś prezydent Poroszenko ma duże wsparcie wśród społeczeństwa. Czy to się nie zmieni, gdy Rosjanie całkowicie zakręcą kurek gazowy Ukraińcom, których w związku z tym czeka mroźna zima? Czy Ukraińcy nie uznają wtedy, że lepiej dogadywać się z Rosjanami na ich zasadach?

Nasi ekonomiści twierdzą, że Ukraina zrobiła wystarczająco dużo, by przygotować się do przeżycia zimy bez rosyjskiego gazu. Rząd, parlament i społeczeństwo są przygotowani na taki scenariusz i wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że nawet w tak trudnych warunkach nie możemy godzić się na układy z Rosją. Rząd pracuje nad tym, by Ukraina otrzymywała gaz na zasadzie rewersu i myślę, że ten problem zostanie rozwiązany.

Kto wejdzie do ?ukraińskiego parlamentu po październikowych wyborach?

Będzie to Blok Poroszenki, Front Narodowy, na czele którego stoi Arsenij Jaceniuk. Będzie tam również partia Hrycenki i partia Liaszki. Najważniejsze, by w parlamencie nie było komunistów i ludzi kontrolowanych przez Janukowycza. Będziemy przekonywać ukraińskie społeczeństwo, by nie oddawało głosów na ludzi, którzy doprowadzili ten kraj do stanu, w jakim się znajduje. Do Rady muszą wejść młodzi i energiczni ludzie, bohaterowie Majdanu, i ci, którzy walczą na froncie. We Froncie Narodowym mamy wielu takich ludzi. Wierzę w nasz sukces.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!