Reklama
Rozwiń
Reklama

Skłócona Platforma kontra odnowione PiS

Starcie w Łódzkiem to coś więcej niż tylko walka ?o władzę w województwie. Bez zwycięstwa w nim trudno będzie wygrać przyszłoroczne wybory ?do Sejmu.

Publikacja: 24.10.2014 02:00

Skłócona Platforma kontra odnowione PiS

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

W Stanach Zjednoczonych takie regiony nazywają się swing states (stany obrotowe). Liczba zwolenników głównych ugrupowań jest tam do siebie na tyle zbliżona, że raz wygrywa jedna, raz druga strona.

Tak też jest z Łódzkiem. Region jest podzielony na pięć okręgów. Cztery lata temu wybory do sejmiku w Łodzi i na północy regionu wygrała PO, na południu PiS, a najmniej zurbanizowane, i co za tym idzie – mniej zaludnione – tereny na wschodzie i zachodzie zdominowało PSL.

W efekcie w 36-osobowym sejmiku znalazło się 13 radnych PO, dziesięciu PiS, siedmiu PSL i sześciu SLD.

Koalicja Platformy i ludowców miała bezpieczną większość, ale teraz układ sił może się zmienić. Jeśli utrzyma się trend z majowych eurowyborów, to najwięcej radnych będzie mieć PiS.

To ono będzie rządzić w regionie, jeśli władze centralne zgodzą się na koalicję z SLD. Mimo różnic ideowych między obiema partiami takie rozwiązanie jest bardziej prawdopodobne niż dołączenie lewicy do dotychczasowego układu.

Reklama
Reklama

Sojusz chciał to zrobić po ostatnich wyborach, na co nie było zgody liderów PO i PSL. Wykopało to rowy, które trudno będzie zasypać.

W trakcie kadencji zmieniła się sytuacja i w PO, i w PiS. Łódzka Platforma skłóciła się na tyle, że choć zachowała władzę w sejmiku, to straciła ją w łódzkiej Radzie Miasta (po odejściu części radnych). Powstała zaś tam nieformalna koalicja PiS i SLD. Autorami porozumienia są poseł lewicy Dariusz Joński i lider PiS w regionie Marcin Mastalerek.

Ten drugi przejął struktury PiS, gdy w 2012 r. został usunięty z partii inny jej poseł Jarosław Jagiełło. Jego ludzie zasilili potem PO, ale Mastalerek sprawił, że PiS otworzyło się na nowe środowiska.

Dziś partia, której kandydat w wyborach prezydenckich w 2010 r. w Łodzi zajął czwarte miejsce, będzie walczyć o wejście do drugiej tury i pokonanie prezydent Hanny Zdanowskiej. Spore szanse na prezydenturę Tomaszowa Mazowieckiego ma natomiast poseł PiS Marcin Witko.

W Stanach Zjednoczonych takie regiony nazywają się swing states (stany obrotowe). Liczba zwolenników głównych ugrupowań jest tam do siebie na tyle zbliżona, że raz wygrywa jedna, raz druga strona.

Tak też jest z Łódzkiem. Region jest podzielony na pięć okręgów. Cztery lata temu wybory do sejmiku w Łodzi i na północy regionu wygrała PO, na południu PiS, a najmniej zurbanizowane, i co za tym idzie – mniej zaludnione – tereny na wschodzie i zachodzie zdominowało PSL.

Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama