PO i PSL mają wręcz problem, żeby ustalić nowy skład swoich klubów.
Najwięcej uciekinierów, którzy wolą samorząd od Sejmu, jest w Platformie. Poseł Radosław Witkowski wygrał wybory prezydenckie w Radomiu; Marek Wojtkowski – we Włocławku; burmistrzem Śmigla (Wielkopolska) została Małgorzata Adamczak, a Wojciech Saługa – marszałkiem województwa śląskiego; Jarosław Katulski wszedł jako radny do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.
Na tle wyborów doszło w Platformie do poważnych konfliktów. Z partii został usunięty poseł Łukasz Borowiak za to, że wystartował bez poparcia PO w wyborach na prezydenta Leszna. Wygrał, co oznacza, że na jego miejsce do Klubu PO dołączy nowy poseł. Podobnie było w Iławie, gdzie burmistrzem został Adam Żyliński, który na przełomie roku odszedł z partii.
Jak się dowiedzieliśmy w Klubie PO, wciąż niewiadomą jest lista nowych posłów, którzy zastąpią samorządowców. Teoretycznie po pośle, który odchodzi do samorządu, mandat obejmuje kandydat z następnym wynikiem w wyborach parlamentarnych. Tyle tylko, że część polityków, którym nie udało się dostać do Sejmu trzy lata temu, w tym roku kandydowała z powodzeniem do samorządu. I zainteresowani wejściem do parlamentu na rok – bo tyle zostało do kolejnych wyborów – już nie są.
Widać to na przykładzie mandatu po Żylińskim. Jego miejsce w Sejmie mógłby zająć Krzysztof Harmaciński, ale został właśnie wybrany na wójta gminy wiejskiej Iława.