Tusk 3 sierpnia przez ok. 8 godzin zeznawał w prokuraturze w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy przeprowadzaniu sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
To kolejne przesłuchanie Tuska przez prokuraturę w ostatnich miesiącach - wcześniej były premier zeznawał jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy między polskimi służbami a rosyjską FSB.
Relacjonując przebieg czwartkowego przesłuchania Giertych podkreślił, że "pan przewodniczący Donald Tusk zeznawał w sposób dosyć otwarty i transparentny". Zdementował jednocześnie informacje podane przez prokuraturę, że przesłuchanie zaczęło się od swobodnej wypowiedzi Tuska.
Oceniając słowa Kaczyńskiego, który stwierdził, że Tusk "ma się czego obawiać" w związku ze śledztwami prowadzonymi przez prokuraturę, Giertych ocenił, iż prezes PiS "próbował - nieskutecznie - przestraszyć przewodniczącego Tuska".
- Nie ma się czego bać pan przewodniczący Donald Tusk, bo nie popełnił żadnego czynu, za który w Polsce grozi odpowiedzialność karna - dodał Giertych.