Rynkowy strach, druzgocąca porażka byków na Wall Street i cofnięcie głównej pary walutowej EUR/USD nie są dzisiaj sprzymierzeńcami złotego. Ten traci na wartości, chociaż patrząc na skalę przeceny polskiej waluty, można i tak mówić o stosunkowo niskim wymiarze kary.
O poranku złoty tracił wobec dolara około 0,3 proc. i ten był wyceniany na 3,97 zł. Euro drożało o 0,2 proc. i dotyka poziomu 4,30 zł. Mocniejszy ruch widać w przypadku franka szwajcarskiego. Ten zyskuje aż 0,8 proc. i para CHF/PLN przebiła się przez poziom 4,50.
Złoty w korekcie spadkowej. Na rynku górę zaczynają brać emocje
- Czwartkowy, poranny handel na rynku forex przynosi utrzymanie mocniejszego USD oraz presję na rynkach akcyjnych co negatywnie rzutuje na waluty rynków wschodzących. Ostatnie godziny obrotu na rynkach przyniosły zauważalne pogorszenie sentymentu za sprawą słabszych wyników spółek technologicznych w USA (Alphabet i Tesla). Dodatkowo pojawiły się wypowiedzi Dudleya z Fed sugerujące być może konieczność szybszych obniżek stóp – co ciekawe zamiast optymistycznie zapowiedzi te odebrane zostały jako sygnał pewnej paniki i gorszego stanu realnego gospodarki. W tle obserwujemy w dalszym ciągu odpływy z rynków wschodzących co tłumaczone jest wpływem tzw. Trump trade. Generalnie rynki weszły w fazę lokalnej korekty — wylicza Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Dzisiaj dodatkowo poznamy dane dotyczące siły amerykańskiej gospodarki. Po południu wstępny odczyt PKB za II kwartał w USA. Do tego dojdzie kwartalny szacunek bazowego deflatora PCE. Biorąc pod uwagę emocje, które znów zaczynają brać górę na rynku, każdy element może być wykorzystany do mocniejszego ruchu rynkowego.