Sprawa dotyczyła węgierskiego organu celnego i kierowcy M. Urbana. Organ nałożył na kierowcę grzywnę 100 tys. forintów za naruszenie przepisów dotyczących używania tachografów. Urban odwołał się od decyzji, argumentując, że grzywna była niewspółmierna do uchybienia.
Organ drugiej instancji podtrzymał decyzję, więc kierowca wystąpił ze skargą na drogę sądową. Węgierski sąd zwrócił się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem, czy system kar określony w krajowych przepisach, który nie uzależnia ich wysokości od rodzaju naruszenia, jest zgodny z unijną zasadą proporcjonalności.
ETS stwierdził, że państwa członkowskie mogą dokonać wyboru sankcji, które uznają za odpowiednie, ale muszą to robić z poszanowaniem prawa UE (sygnatura akt: C-210/10)
. Kary przyjęte w ustawodawstwie krajowym nie powinny więc wykraczać poza to, co jest odpowiednie i konieczne do osiągania uzasadnionych celów danej regulacji, a
tam, gdzie istnieje możliwość wyboru, należy stosować rozwiązania najmniej dotkliwe.