Reklama

Sprawa śmierci ojca Zbigniewa Ziobry: wniosek, który pozwala zmienić sędziego

Strona, prokurator czy oskarżyciel posiłkowy może wnosić o wyłączenie sędziego z kilku powodów. Jednym z nich jest wątpliwość, czy jest bezstronny.

Publikacja: 09.02.2017 06:45

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Takich wniosków zarówno w sprawach karnych, jak i cywilnych jest coraz więcej. Jedne z ostatnich padły w procesie w sprawie śmierci ojca ministra Zbigniewa Ziobry. W tej sprawie są aż trzy: prokuratora, oskarżyciela posiłkowego i żony. Do czasu ich rozpoznania sędzia, o której wyłączenie strony wnoszą, ogłosiła przerwę w rozprawie. O tym, czy są słuszne, zdecyduje inny skład sędziowski. To tylko jeden z setek tysięcy procesów, w których taki wniosek padł.

Instytucja „wyłączenia sędziego" ma się więc dobrze i staje się coraz popularniejsza. Jest gwarancją zachowania prawa do bezstronnego sądu. Korzystają z niej nie tylko strony, ale też sąd oraz pojedynczy sędziowie. A przynajmniej chcą z niej korzystać. Proces powinien bowiem niewątpliwie prowadzić sędzia bezstronny. Zgodnie z konstytucją każdemu gwarantowane jest prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Niekiedy jednak udział sędziego w postępowaniu sądowym budzi pewne zastrzeżenia. W takich sytuacjach ustawodawca przewiduje możliwość wyłączenia sędziego z prowadzenia danego postępowania.

Powody mogą być bardzo różne. Z jakich sędziowie najczęściej korzystają? Na przykład znajomość ze stroną postępowania.

– Sędzia to też człowiek – przyznają sędziowie. Co mają zrobić, kiedy mają własną sprawę cywilno-rodzinną w macierzystym sądzie? Większość ich kolegów wyłącza się wówczas od orzekania w tej sprawie.

Zdarza się, że w sali rozpraw pojawia się adwokat czy prokurator, z którym kiedyś sędzia studiował. Trudno wykluczyć taką sytuację. Na roku jest ok. 500 osób, z niektórymi mijali się w drzwiach. Ale są też takie, z którymi byli bliżej. Przyjęło się, że jeśli jest to tylko daleka znajomość sprzed lat, nie trzeba wnosić o wyłączenie.

Reklama
Reklama

Nie zawsze jednak trzeba załatwiać wszystko bardzo formalnie.

Jeśli sędzia dostaje sprawę i widzi w aktach znajome nazwisko, idzie do przewodniczącego i mówi, jak jest. Zrozumiałe bowiem, że nie chce takiej sprawy sądzić, oczywiście musi podać powód. Czasem jest to sprawa sąsiada, czasem kolegi z piaskownicy, który cały czas ma z nim i rodziną bliski kontakt. Taką sprawę zawsze może wziąć ktoś inny. Po co sąd ma się narażać na zarzuty.

Powszechnie uznaje się bowiem, że przyczyną wyłączenia nie są same kontakty zawodowe sędziego z adwokatami, prokuratorami czy ławnikami. Mogą one jednak spowodować, że wniosek o wyłączenie sędziego będzie zasadny, jeżeli powyższe relacje doprowadzą np. do faworyzowania strony czy jej dyskryminowania.

Stosunek osobisty powodujący uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego może bowiem powstać w trakcie sprawy (procesu) i objawiać się określonym, nadmiernie pozytywnym lub negatywnym stosunkiem do stron.

Powszechnie przyjmuje się, że niewłaściwe prowadzenie postępowania, uchybienia procesowe itp. nie są podstawą do wyłączenia sędziego. Takie zarzuty podlegają bowiem rozpoznaniu w postępowaniu odwoławczym.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.lukaszewicz@rp.pl

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama