Pani Anna mieszka daleko od stolicy, ale to tutaj toczy się jej sprawa sądowa przeciwko biuru podróży. Turystka nie przyjeżdża na rozprawy, w pozwie zresztą wnioskowała o rozpatrywanie sprawy pod swoją nieobecność. Na jeden z terminów została jednak wezwana jako świadek. Zastanawia się, czy może z tego powodu wystąpić o zwrot kosztów dojazdu.
Problem ten reguluje kodeks postępowania cywilnego. Pani Anna – jako strona – nie musi się pojawiać osobiście na rozprawach. Gdy już jednak będzie uczestniczyć w procesie albo występuje jako świadek, to nawet gdy jej sprawę prowadzi adwokat, może się ubiegać o zwrot kosztów.
Art. 98 § 1 k.p.c. przewiduje, że do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście (lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem lub radcą) zalicza się m.in. poniesione przez nią koszty przejazdów do sądu oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie.
Art. 98 § 3 k.p.c. przewiduje, że gdy strona ma adwokata, to do niezbędnych kosztów procesu zalicza się jego wydatki i wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach, koszty sądowe, a także koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.
Ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (DzU z 2005 r. nr 167, poz. 1398 ze zm.)