Co do zasady załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić w ciągu miesiąca, a szczególnie skomplikowanej – dwóch. Tak wynika z art. 35 kodeksu postępowania administracyjnego. Oczywiście do terminów tych nie wlicza się np. okresów na dokonanie niektórych przewidzianych przez prawo czynności (np. zebranie opinii innych organów), okresu zawieszenia postępowania itp.
Praktyka najczęściej jest jednak zupełnie inna. Sprawy np. o zwrot nieruchomości wloką się miesiącami, a nawet latami. Choć strony przedstawiają wszystkie dokumenty, to i tak nie przyspiesza to postępowania. Powody są różne – biurokracja, brak odpowiedniej obsady urzędów, ale też zwykłe lenistwo lub zła wola. Powoduje to, że terminowe załatwienie zwrotu nieruchomości graniczy z cudem. Tracą na tym zainteresowani (patrz opinia).
Zainteresowani nie są jednak bezbronni – mogą do organu wyższej instancji złożyć zażalenie na niezałatwienie sprawy w terminie. W sprawach związanych ze zwrotem nieruchomości organem właściwym jest z reguły starosta, a organem II instancji wojewoda. Do niego więc należy kierować skargi na bezczynność urzędników starostwa. Gdy zażalenie zostanie uznane za uzasadnione, wyznacza się dodatkowy termin na załatwienie sprawy. Co zrobić, jeśli to nie przyniesie spodziewanego rezultatu?
„Szczególny środek w postaci skargi na bezczynność w indywidualnych sprawach administracyjnych przewiduje art. 3 § 2 pkt 8 w związku z art. 149 i 154