W 2014 r. w Zielonej Górze powstał zespół przyrodniczo-krajobrazowy „Park Braniborski". Ustanowiła go Rada Miasta na około 24 ha. Zadeklarowała, że celem utworzenia zespołu jest „ochrona cennych biologicznie terenów w obrębie miasta, w szczególności także poprzez zachowanie walorów przyrodniczych naturalnego lasu".
Cztery lata później, kolejną uchwałą Rady Miasta z 30 stycznia 2018 r., zmniejszono obszar zespołu poprzez wyłączenie 0,5 ha. W efekcie Park zmniejszył się do 23 ha.
Uzasadniając uchwałę, stwierdzono, że ma ona na celu zapewnienie bezpieczeństwa powszechnego. W rzeczywistości pod tym enigmatycznym pojęciem kryły się wnioski różnych instytucji do prezydenta miasta o budowę parkingu.
Wojewoda nie zaakceptował uchwały
Wnioskodawcy wskazywali na niewystarczającą ilość miejsc parkingowych w okolicach ulic o dużym natężeniu ruchu, przy których skupiają się ważne instytucji publiczne, jak szkoła podstawowa, dom pomocy społecznej, kościół, czy Instytut Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Z uwagi na ograniczoną ilość miejsc parkingowych w obrębie kościoła, wierni nie mają możliwości zaparkowania swoich pojazdów. W podobnej sytuacji są rodzice, odwożący dzieci do szkoły, czy pracownicy i studenci Instytutu Astronomii. Brak możliwości bezpiecznego parkowania powoduje, że pojazdy stoją gdzie popadnie. Nieprawidłowe parkowanie powoduje częste interwencje policji, a duży ruch samochodowy – częste kolizje. Utrudnienia i zagrożenia mają w głównej mierze negatywne skutki dla okolicznych mieszkańców.
Uchwała nie spodobała się wojewodzie dolnośląskiemu, który zażądał wyjaśnień na temat możliwości zwiększenia ilości miejsc parkingowych w inny sposób niż poprzez ingerencję w zespół przyrodniczo-krajobrazowy. Z wniosków do budżetu obywatelskiego wynikało zresztą, że mieszkańcy ulic, znajdujących się w okolicy zespołu przyrodniczo-krajobrazowego, od wielu lat wnoszą o budowę miejsc parkingowych, ale poza Parkiem.