PZU wciąż liczy też, że znajdzie ciekawe spółki do przejęcia. Prezes Andrzej Klesyk czeka również na propozycję nawiązania strategicznej współpracy z bankiem PKO BP, który niedawno przejął spółkę ubezpieczeniową Nordea. PZU ma 8 proc. udziałów w największym polskim banku.

- Od dawna zapowiadam chęć akwizycji, jednak nic interesującego nie pojawia się na horyzoncie. Nie interesuje mnie szósta spółka na rynku bułgarskim, chciałbym przejąć firmę numer jeden – mówi prezes PZU. Na razie rozmowy trwają na temat przejęcia chorwackiej Croatia osiguranje, jednak to etap przed due diligence. Właśnie mając na uwadze potencjalne przejęcia w poniedziałek rada nadzorcza spółki zdecydowała o wypłacie dywidendy zaliczkowej w wysokości 20 zł na akcję, która jednak będzie bilansowana emisją obligacji o wartości 3 mld zł. Spółka chce transakcję zakończyć do połowy przyszłego roku. – Spodziewam się, że zainteresowanie będzie duże – dodaje Andrzej Klesyk. To pierwsza tego typu transakcja przeprowadzana na polskim rynku przez firmę ubezpieczeniową. Obligacje będą miały termin zapadalności nie krótszy niż dziesięcioletni, maksymalnie dwudziestoletni.

Zysk netto grupy PZU w II kwartale 2013 roku spadł do 838 mln zł z 895 mln zł rok wcześniej. Wynik okazał się lepszy od oczekiwań rynku, który spodziewał się, że wyniesie on 789 mln zł. Oczekiwania siedmiu biur maklerskich odnośnie do zysku wahały się od 605 mln zł do 900 mln zł. Składka przypisana brutto grupy wyniosła 4069 mln zł i była zgodna z oczekiwaniami analityków, którzy spodziewali się, że wyniesie ona 4095 mln zł, nikt z analityków nie spodziewał się, że sprzedaż będzie poniżej 4 mld zł. Odszkodowania netto wyniosły w drugim kwartale 2013 roku 2728,7 mln zł, to o 5 proc. mniej niż spodziewał się rynek.