System emerytalno-rentowy zwykle prezentowany jest, by wskazać potrzebę dodatkowego wsparcia seniorów oraz pokazać, jak niekorzystnie zmieniać się będą proporcje między płacami i świadczeniami. Rzadziej pokazywane są jego koszty dla ubezpieczonych. Są niebagatelne.
Ponad 305 mld zł wydano w zeszłym roku na świadczenia wypłacane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przeciętnie emeryturę z FUS pobierało ponad 6 mln osób (w grudniu 6,1 mln), rentę z tytułu niepełnosprawności ponad 574 tys. osób, a rentę rodzinną niespełna 1,2 mln osób. W ciągu roku – licząc świadczenia grudzień do grudnia – najbardziej wzrosła wartość przeciętnej emerytury o ponad 279 zł, niespełna o sto złotych mniej – renty z tytułu niepełnosprawności. Takie dane podał właśnie ZUS.
380 mld zł wydatków
W tym roku na emerytury i renty wypłacane z FUS przeznaczonych ma być ponad 314 mld zł, a na wszystkie transfery ubezpieczeniowe – ponad 350 mld zł. Ale świadczenia wypłacane przez ZUS to najpoważniejsza, ale niejedyna kwota wydawana na emerytury i renty. KRUS wypłacić ma ponad 19,4 mld zł (ponad 18 mld na emerytury i renty), Fundusz Emerytur Pomostowych (FER) – 2,3 mld zł, a z budżetów trzech resortów (MON, MSWiA i MS) będzie to przynajmniej 19 mld zł (tyle wydano w 2021 r., nie udało się uzyskać bieżących danych z trzech resortów). Będzie to 353,3 mld zł, czyli 52 proc. wydatków budżetowych (672,5 mld zł). 26,5 mld zł kosztować ma wypłata dodatkowych świadczeń – 13. i 14. emerytury. Emeryci i renciści dostaną ok. 380 mld zł.
Czytaj więcej: