W sumie firmy specjalizujące się w polisach na życie zebrały w tym czasie 9,42 mld zł, a te sprzedające ubezpieczenia majątkowe 7,05 mld zł. - Sytuacja na rynku poprawia się. Szczególną uwagę zwraca silny wzrost składki w "życiówce", co jest efektem głównie wysokiego wzrostu sprzedaży w kanale bancassurance – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Szef komisji skomentował, że nareszcie we wszystkich segmentach działalności ubezpieczyciele dochodzą do stanu zadowalającego z punktu widzenia nadzorcy. Odniósł się tu głównie do pozytywnego wyniku technicznego (na działalności podstawowej) firm sprzedających motoryzacyjne ubezpieczenie OC. Były one nierentowne w każdym kwartale zaczynając od 2007 r., po pierwszych trzech miesiącach są w końcu na plusie, osiągając 28 mln zł.
Patrząc na wyniki sprzedaży, najbardziej, bo o ponad 4 proc. zwiększył udział w rynku życiowym Allianz (do blisko 10 proc.). Poprawa dotyczyła też PZU, który po I kwartale miał 30-proc. udział w rynku oraz Benefia (wzrost o 2,3 proc., do 5,8-proc. udziału). Stało się to kosztem wszystkich pozostałych graczy, najbardziej rynek traciła natomiast Europa, której udział spadł z ponad 10 proc. po I kwartale 2011 r. do zaledwie 4,7 proc. obecnie. Jak tłumaczył szef spółki na konferencji, jest to wynikiem wychodzenia firmy z tzw. polisolokat. Wpływ może jednak także mieć spowolnienie akcji kredytowej na rynku, ponieważ Europa jest liderem sprzedaży ubezpieczeń finansowych. W rynku ubezpieczeń majątkowych udział firm pozostał na praktycznie niezmienionym poziomie, liderem, z blisko 35-proc. w nim udziale jest PZU, następnie Ergo Hestia (9,4 proc.) oraz depcząca jej po piętach Warta (9,2 proc.).