Po pierwszym kwartale grupa PZU wypracowała

Zysk PZU jest wyższy od oczekiwań, ale na koniec roku może być nawet o 30 proc. gorszy niż wynik osiągnięty w 2012 roku

Aktualizacja: 15.05.2013 15:47 Publikacja: 15.05.2013 10:16

Po pierwszym kwartale grupa PZU wypracowała

Foto: materiały prasowe

Zysk netto grupy PZU w pierwszym kwartale 2013 roku wzrósł do 838,1 mln zł z 822,3 mln zł rok wcześniej. Wynik po pierwszym kwartale jest lepszy od oczekiwań rynku – ankietowani przez "Rz" analitycy spodziewali się średnio, że wyniesie on 765 mln zł.

Lepszy od oczekiwań wynik to efekt głównie zdarzeń jednorazowych, takich jak poprawa rentowności w ubezpieczeniach rolnych oraz sprzedaż ubezpieczeń na życie ze składką jednorazową przez współpracujące z ubezpieczycielem banki. – Nie spodziewam się jednak powtórki tak dobrego wyniku w następnych kwartałach. Na koniec roku wynik netto może być między kilkanaście, a 30 proc. gorszy niż w rekordowym 2012 roku – komentuje Przemysław Dąbrowski, członek zarządu PZU ds. finansowych. Po tej wiadomości kurs akcji ubezpieczyciela zapikował: spadł z blisko 448 zł na otwarciu rynku, do niewielu ponad 435 zł w okolicach południa. Biuro prasowe firmy zareagowało przesyłając informację o tym, że „wypowiedź Przemysława Dąbrowskiego na temat niższego o 10-30 proc. zysku dotyczyła wyników z działalności lokacyjnej".

Wynik z działalności inwestycyjnej faktycznie w pierwszym kwartale był w przypadku PZU znacznie gorszy i wyniósł 429 mln zł. – Niższe o 50,8 proc. dochody z loka były skutkiem głównie spadku wyceny instrumentów kapitałowych związanych z gorszą koniunkturą na GPW – dodaje Przemysław Dąbrowski. Indeks WIG spadł w pierwszych trzech miesiącach roku o 4,9 proc., podczas gdy rok wcześniej w tym okresie zyskał 9,8 proc. Dodatkowo spadła wycena instrumentów dłużnych wskutek wzrostu rentowności obligacji. Rentowność pięcio- i dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła w pierwszym kwartale o odpowiednio 20 i 19 punktów bazowych, rok wcześniej obniżyła się natomiast o 40 i 38 punktów bazowych.

Składka przypisana brutto grupy w pierwszym kwartale 2013 roku wzrosła do 4425,9 mln zł z 4322,7 mln zł rok wcześniej. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż PZU wyniesie 4372 mln zł. Odszkodowania netto w pierwszym kwartale roku spadły do 2730,7 mln zł z 2776,9 mln zł rok wcześniej, wobec spodziewanych 2810 mln zł.

PZU przewiduje, że rynek ubezpieczeń na życie ze składka regularną będzie w tym roku rósł w tempie 2 proc., zaś polisy majątkowe w tempie 0-1 proc. – Zakładamy, że będziemy rosnąć zgodnie z rynkiem – dodaje Przemysław Dąbrowski. PZU nie planuje uczestniczyć w wojnie cenowej, jaką można obserwować na rynku, jednak nie wyklucza, że obniży ceny polis motoryzacyjnych. – Kluczem jest jednak rentowność. Mając wskaźnik szkodowo-kosztowy na poziomie 76 proc. możemy pozwolić sobie na ruchy ceną i nadal zarabiać. W znacznie gorszej sytuacji są firmy, w których ten współczynnik waha się w granicach 97 proc. – komentuje szef PZU ds. finansowych.Zysk netto grupy PZU w pierwszym kwartale 2013 roku wzrósł do 838,1 mln zł z 822,3 mln zł rok wcześniej. Wynik po pierwszym kwartale jest lepszy od oczekiwań rynku – ankietowani przez „Rz" analitycy spodziewali się średnio, że wyniesie on 765 mln zł.

Lepszy od oczekiwań wynik to efekt głównie zdarzeń jednorazowych, takich jak poprawa rentowności w ubezpieczeniach rolnych oraz sprzedaż ubezpieczeń na życie ze składką jednorazową przez współpracujące z ubezpieczycielem banki. – Nie spodziewam się jednak powtórki tak dobrego wyniku w następnych kwartałach. Na koniec roku wynik netto może być między kilkanaście, a 30 proc. gorszy niż w rekordowym 2012 roku – komentuje Przemysław Dąbrowski, członek zarządu PZU ds. finansowych. Po tej wiadomości kurs akcji ubezpieczyciela zapikował: spadł z blisko 448 zł na otwarciu rynku, do niewielu ponad 435 zł w okolicach południa. Biuro prasowe firmy zareagowało przesyłając informację o tym, że „wypowiedź Przemysława Dąbrowskiego na temat niższego o 10-30 proc. zysku dotyczyła wyników z działalności lokacyjnej".

Wynik z działalności inwestycyjnej faktycznie w pierwszym kwartale był w przypadku PZU znacznie gorszy i wyniósł 429 mln zł. – Niższe o 50,8 proc. dochody z loka były skutkiem głównie spadku wyceny instrumentów kapitałowych związanych z gorszą koniunkturą na GPW – dodaje Przemysław Dąbrowski. Indeks WIG spadł w pierwszych trzech miesiącach roku o 4,9 proc., podczas gdy rok wcześniej w tym okresie zyskał 9,8 proc. Dodatkowo spadła wycena instrumentów dłużnych wskutek wzrostu rentowności obligacji. Rentowność pięcio- i dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła w pierwszym kwartale o odpowiednio 20 i 19 punktów bazowych, rok wcześniej obniżyła się natomiast o 40 i 38 punktów bazowych.

Składka przypisana brutto grupy w pierwszym kwartale 2013 roku wzrosła do 4425,9 mln zł z 4322,7 mln zł rok wcześniej. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż PZU wyniesie 4372 mln zł. Odszkodowania netto w pierwszym kwartale roku spadły do 2730,7 mln zł z 2776,9 mln zł rok wcześniej, wobec spodziewanych 2810 mln zł.

PZU przewiduje, że rynek ubezpieczeń na życie ze składka regularną będzie w tym roku rósł w tempie 2 proc., zaś polisy majątkowe w tempie 0-1 proc. – Zakładamy, że będziemy rosnąć zgodnie z rynkiem – dodaje Przemysław Dąbrowski. PZU nie planuje uczestniczyć w wojnie cenowej, jaką można obserwować na rynku, jednak nie wyklucza, że obniży ceny polis motoryzacyjnych. – Kluczem jest jednak rentowność. Mając wskaźnik szkodowo-kosztowy na poziomie 76 proc. możemy pozwolić sobie na ruchy ceną i nadal zarabiać. W znacznie gorszej sytuacji są firmy, w których ten współczynnik waha się w granicach 97 proc. – komentuje szef PZU ds. finansowych.

Zysk netto grupy PZU w pierwszym kwartale 2013 roku wzrósł do 838,1 mln zł z 822,3 mln zł rok wcześniej. Wynik po pierwszym kwartale jest lepszy od oczekiwań rynku – ankietowani przez "Rz" analitycy spodziewali się średnio, że wyniesie on 765 mln zł.

Lepszy od oczekiwań wynik to efekt głównie zdarzeń jednorazowych, takich jak poprawa rentowności w ubezpieczeniach rolnych oraz sprzedaż ubezpieczeń na życie ze składką jednorazową przez współpracujące z ubezpieczycielem banki. – Nie spodziewam się jednak powtórki tak dobrego wyniku w następnych kwartałach. Na koniec roku wynik netto może być między kilkanaście, a 30 proc. gorszy niż w rekordowym 2012 roku – komentuje Przemysław Dąbrowski, członek zarządu PZU ds. finansowych. Po tej wiadomości kurs akcji ubezpieczyciela zapikował: spadł z blisko 448 zł na otwarciu rynku, do niewielu ponad 435 zł w okolicach południa. Biuro prasowe firmy zareagowało przesyłając informację o tym, że „wypowiedź Przemysława Dąbrowskiego na temat niższego o 10-30 proc. zysku dotyczyła wyników z działalności lokacyjnej".

Pozostało 81% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę