Szarża PZU zakończy wojnę na ceny

Wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód wymusi na konkurencji wyższe wypłaty z polis.

Publikacja: 07.04.2014 05:01

Szarża PZU zakończy wojnę na ceny

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Decyzja PZU może zakończyć trwającą od blisko dwóch lat wojnę cenową. Jeśli sprawdzą się prognozy Zakładu i przejmie od konkurencji od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy szkód rocznie, co oznacza, że będzie je rozliczać według własnych, wyższych kalkulacji, ceny polis będą musiały wzrosnąć.

Droższe, bo lepsze

Z wyliczeń Deloitte wynika, że wartość średniej szkody w PZU wyceniana jest o ponad 310 zł wyżej niż u pozostałych ubezpieczycieli. Za kasację auta zakład wypłaca blisko 650 zł więcej niż inni. Tomasz Tarkowski, członek zarządu PZU, w rozmowie z „Rz" przyznaje, że rozliczanie szkód drogą bezpośredniej likwidacji na zasadzie kosztów rzeczywistych, a nie – jak wcześniej proponowała Polska Izba Ubezpieczeń – ryczałtowo, może powodować wzrost wartości średniej szkody.

– Zakładam, że w wielu przypadkach będziemy wypłacać klientom większe pieniądze niż te, które uzyskaliby od ubezpieczyciela sprawcy – stwierdza Tarkowski.

Zapewnia, że procedury likwidacyjne pozostaną takie jak dotąd. – Jeśli ktokolwiek nie zgodzi się z naszymi wycenami, będziemy wdzięczni za wskazanie, w którym miejscu nasz kosztorys jest zawyżony – podkreśla Tarkowski.

Jak dotąd w wyniku kontroli zakwestionowano zaledwie 0,4 proc. likwidowanych przez PZU szkód o wartości powyżej 5 tys. zł. W ubiegłym roku zakład rozliczył około 250 tys. szkód.

Opłaty muszą skoczyć

Eksperci są zgodni: jeśli PZU będzie płaciło klientom więcej niż inni i tym samym zmusi innych graczy do zapłacenia wyższych kwot, wymusi w ten sposób wzrost cen polis OC.

– PZU prezentuje lepszą jakość likwidacji, co powoduje, że ceny ubezpieczeń w tym zakładzie są wyższe – uważa Marcin Jabłczyński z DB Securities. – Jeśli przejmie likwidacje od innych zakładów, także oni będą zmuszeni dostosować stawki OC do wymogów rynku.

Chyba że towarzystwa się zbuntują. Jabłczyński bierze bowiem pod uwagę taki scenariusz, że PZU spotka się z oporami innych towarzystw przed płaceniem stawek dyktowanych im przez lidera rynku. – Niektórzy mogą mieć wątpliwości: skoro naszemu klientowi wyliczyliśmy cenę polisy według naszych standardów, dlaczego teraz mamy mu płacić według stawek PZU? – rozważa Jabłczyński.

Tarkowski jest o to spokojny.

– Ściągniemy każdą złotówkę, a jeśli ktoś będzie zwlekał z zapłatą, sprawa trafi do windykacji i wtedy zażądamy od dłużnika również odsetek – zapowiada.

W ocenie Pawła Kozuba z CAIB wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód nie będzie miało większego znaczenia ani dla średniej wartości szkód, ani dla cen polis, jeśli przystąpią do niej również inne towarzystwa.

– Jeśli  większość rynkowych graczy zdecyduje się na ten krok, efekt rozłoży się na wiele zakładów, co nie będzie miało większego znaczenia dla liczby likwidowanych w firmach szkód – mówi Kozub. W jego ocenie ceny polis wzrosną, ale dopiero od 2015 roku, a wpływ na to będzie miała polepszająca się sytuacja makroekonomiczna i pogarszające się wyniki towarzystw wynikłe z prowadzonej teraz wojny cenowej w ubezpieczeniach motoryzacyjnych.

To dobry pomysł

Za rozpowszechnieniem bezpośredniej likwidacji na cały rynek jest Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych. Jego zdaniem decyzja PZU może być pierwszym znaczącym krokiem w dobrą stronę. – Przyjęcie tych rozwiązań może spowodować, że poszkodowani będą mieli wybór, gdzie chcą zlikwidować szkodę – uważa Daszewski.

W jego ocenie prawdopodobnie przestanie się liczyć jedyna obecnie konkurencyjność – cenowa, bowiem na etapie wykonania umowy ubezpieczenia, czyli tzw. likwidacji szkody, pojawi się konkurencyjność jakościowa. Z czasem może to podnieść jakość.

– Rozwiązanie to prawdopodobnie wyhamuje, a być może wyeliminuje kolejne wojny cenowe, których skutki negatywnie odbijają się na jakości postępowań likwidacyjnych, a tym samym na ocenie całej branży ubezpieczeniowej – uważa Daszewski.

Decyzja PZU może zakończyć trwającą od blisko dwóch lat wojnę cenową. Jeśli sprawdzą się prognozy Zakładu i przejmie od konkurencji od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy szkód rocznie, co oznacza, że będzie je rozliczać według własnych, wyższych kalkulacji, ceny polis będą musiały wzrosnąć.

Droższe, bo lepsze

Pozostało 91% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę