Na ósmą rano zapowiedział wypuszczenie giełdowego komunikatu. O 10 ma się odbyć spotkanie „związane z ogłoszeniem ważnego wydarzenia korporacyjnego, realizacji jednego z kluczowych elementów strategii PZU na lata 2012 – 2014" – zawiadomiła spółka w komunikacie. Poprowadzi je Andrzej Klesyk, prezes zarządu. Obecni będą także inni członkowie zarządów spółek Grupy PZU. O 12 z kolei pytania w sprawie wydarzenia zadawać będą mogli analitycy.
PZU jest już obecny na litewskim rynku rynku – sprzedaje ubezpieczenia poprzez spółkę zależną PZU Lietuva, ale sukcesów nie odnosi. Lietuvos Draudimas, to największe litewskie towarzystwo ubezpieczeniowe – podobnie jak PZU w Polsce, kontroluje tam ok. jedną trzecią rynku. W całym 2012 roku zarobiło ok. 16 mln euro, a w ciągu pierwszych 9 miesięcy ub. roku 12 mln euro. Sprzedaż nie ma więc nic wspólnego z koniecznością restrukturyzacji spółki – wynika wyłącznie z faktu, że RSA przeżywa kryzys związany z aferą w irlandzkiej spółce zależnej. W jej wyniku mógł stracić nawet 200 mln funtów. W efekcie spekuluje się na temat wyprzedaży należących do Grupy firm ubezpieczeniowych w Europie Środkowej, m.in. polskiego Link4. Nie są to jednak ogromne biznesy ani w Polsce, ani na Łotwie, czy w innych krajach nadbałtyckich. W 2012 roku Link4 zebrał 321 mln zł składek i miał 15 mln zł zysku netto.
W ocenie ekspertów dla naszego ubezpieczyciela przejęcie litewskiej spółki to dobry krok. – Ten zakup może być dobrą trampoliną do wyraźniejszego zaistnienia w republikach nadbałtyckich - uważa Paweł Kozub, analityk CAiB. – Jednak efekt przejęcia będzie zależał od ceny, jaką przyjdzie mu zapłacić – dodaje.
Według nieoficjalnych informacji akwizycja firmy ma kosztować PZU około 145 mln euro (500 mln lt). PZU walkę o litewski zakład wygrało z austriacką Vienna Insurance Group, właściciela takich marek w Polsce jak Compensa, InterRisk czy Benefia. Oferty złożyli też niemiecki Allianz i francuska Axa. W ubiegłym roku PZU nie udało się kupić chorwackiej spółki ubezpieczeniowej Croatia Osiguranje - w ostatecznym rozdaniu zakład obniżył cenę, jaką był gotowy za tę firmę zapłacić. Nieoficjalnie wiadomo, że PZU podtrzymuje zainteresowane słoweńskim Triglavem, ale w tym wypadku z kolei nie ma zdecydowanej determinacji tamtejszego rządu, aby wyzbyć się całości lub części pozostającego w ręku państwa pakietu 63 proc. akcji.
Prezes PZU Andrzej Klesyk wielokrotnie podkreślał, że jego firma jest zainteresowana akwizycjami. Docelowo chce wydać na zakupy 12,5 mld zł, nie tylko na inne firmy, ale także w nieruchomości. W ubiegłym roku PZU odnotował blisko 3,3 mld zł zysku netto. Składka przypisana brutto sięgnęła 16,5 mld zł.