Reklama
Rozwiń

Elektryczne autobusy polskim hitem eksportowym

Producenci e-busów i dostawcy komponentów powiększają fabryki i zatrudnienie. Polska staje się liczącym dostawcą w Europie.

Aktualizacja: 26.03.2018 21:30 Publikacja: 26.03.2018 21:00

Elektryczne autobusy polskim hitem eksportowym

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W Europie rośnie popyt na elektryczne autobusy. W 2030 roku co drugi sprzedany w Europie autobus ma mieć elektryczny napęd. To 6–7 tys. e-busów (pięć razy więcej niż w 2017 roku), z których każdy kosztuje obecnie blisko dwa razy więcej niż autobus z silnikiem spalinowym.

Szansa dla firm

O wart 3,5 mld euro rynek e-busów bije się kilkunastu producentów z Europy i Chin, a polskie firmy mają spore szanse. Solaris już dziś jest w czołowej trójce europejskich producentów autobusów elektrycznych.

Firma przewiduje, że w tym roku produkcja wyniesie 1550 autobusów (o 150 więcej niż w 2017 roku), w tym 200 elektrycznych, dwa razy więcej niż w 2017 roku. Trend wzrostowy utrzyma się także w przyszłym roku. Właścicielka Solaris Bus & Coach Solange Olszewska zapewnia, że jej firma jest w stanie podołać rosnącemu zapotrzebowaniu.

Solaris będzie dostarczać swoje napędy elektryczne nawet do indyjskiego producenta JBM, z którym zawiązała spółkę JBM Solaris do produkcji takich ekologicznych autobusów. – Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli pochwalić się pierwszymi zamówieniami na tamtejszym rynku – zapewnia rzecznik Marcin Napierała.

Rosnący rynek zachęcił Solarisa do rozbudowy zakładu w Bolechowie i Środzie Wielkopolskiej przy ul. Kórnickiej. Docelowo spółka planuje budowę do 2 tys. autobusów rocznie. Solaris rozwija także napęd wodorowy, czyli pojazdów z ogniwami paliwowymi.

Po europejski rynek sięga także Autosan. Podkarpacka firma dostarczy w tym roku cztery elektryczne autobusy niemieckiej spółce ebe Europa, która reprezentuje Autosana na tamtym rynku. – W przyszłym roku dostawy wzrosną do kilkunastu e-busów – zapewnia prezes Autosana Michał Stachura. – W tym roku przygotujemy też prototyp 12-metrowego autobusu z napędem wodorowym. Ogniwo dostarczy kanadyjska firma Ballard – wyjaśnia Stachura.

W 2018 roku firma pracuje na jedną zmianę i zrobi do 160 autobusów. Ale to ogromna zmiana – rok wcześniej zbudowała 18 autobusów. – W przyszłym roku zwiększymy moce do 250 autobusów i możliwe, że zdobędziemy tyle zamówień. Zyski mamy już przy 120 samochodach – zaznacza Stachura.

Od kwietnia firma rozpocznie przyjmowanie 30 osób do produkcji. Łączne zatrudnienie Autosana sięga 380 osób, w tym 30 osób w dziale konstrukcji i technologii.

Nowicjuszem jest w tym gronie Ursus Bus, który w 2017 roku zbudował 15 autobusów: dziesięć z dieslem dla Torunia i pięć elektrycznych dla Warszawy. – W tym roku realizujemy zamówienia na 100 sztuk i więcej nie damy rady zrobić. Startujemy tylko w tych przetargach, które przewidują odbiór w 2019 roku. W przyszłym roku dostawy zwiększymy dwukrotnie w stosunku do tegorocznych – prognozuje szef sprzedaży i marketingu Ursus Bus Waldemar Rumiński.

Ursus Bus już ma plany eksportowe. – Ciekawa jest dla nas Skandynawia, dobrze rozwija się Rumunia – wylicza potencjalne zagraniczne rynki. Ursus poszerza ofertę o modele wodorowe (wystawił taki autobus na Targach Publicznego Transportu Zbiorowego w Ptak Warsaw Expo) i wielkopojemne. – W czerwcu 2018 roku zaprezentujemy przegubowca z napędem elektrycznym – dodaje Rumiński.

Dostawcy niezbędni

W odróżnieniu od autobusów z napędem wysokoprężnym produkowane w Polsce e-busy mogą mieć większość komponentów pochodzenia krajowego. Tym bardziej że mamy już sprawdzone firmy, takie jak podwarszawski producent akumulatorów Impact Clean Energy, który opracował zmodularyzowany pakiet akumulatorów do autobusów miejskich.

Firma postrzega rynek e-busów jako jeden z najbardziej rozwojowych, obok magazynów energii. – W 2017 roku wyprodukowaliśmy akumulatory o pojemności 25 MWh. Przygotowujemy się do co najmniej pięciokrotnego powiększenia tej wielkości – wyjawia wiceprezes Impact Clean Energy Ireneusz Konarski. – Nasze wyroby sprzedajemy w Polsce, Niemczech, USA, Turcji, Indiach. W Indiach razem z Solarisem i JBM stworzyliśmy system akumulatorowy – opisuje Konarski. Impact współpracuje z Solarisem i Ursus-Busem, natomiast Autosan wybrał niemiecki BMZ.

Warszawski Medcom wyprodukował już 150 napędów do autobusów elektrycznych, a do końca roku chce tę liczbę podwoić. W 2017 roku firmę opuściło 95 napędów. Pod względem liczby już wyprodukowanych urządzeń i realizowanych kontraktów polski producent wyprzedził takie firmy jak Volvo czy ABB.

Wiceprezes zarządu Medcomu Piotr Wroński podkreśla, że jego firma dostarcza napędy do Solarisa oraz realizuje kontrakty autobusowe samodzielnie, m.in. w USA i Turcji.

W 2017 Medcom zakończył rozbudowę zakładu produkcyjnego, zwiększając jego powierzchnię o 75 proc., dzięki czemu może podwoić moce produkcyjne. Spółka szuka pracowników. – Liczba zatrudnionych w ciągu trzech najbliższych lat może wzrosnąć nawet o połowę – prognozuje wiceprezes Wroński.

Tylko w 2018 roku firma chce stworzyć kilkadziesiąt nowych stanowisk pracy, głównie dla techników montażystów. Medcom zatrudnia 250 pracowników. Spółka rozwija także własne centrum badawczo-rozwojowe.

Kolejnym kosztownym komponentem oferowanym przez polskie firmy jest oś napędowa z silnikami elektrycznymi umieszczonymi w piastach kół. Konstrukcję przygotowała radomszczańska spółka SKB DriveTech. – Może być zastosowana do autobusu każdej marki. Projekt cieszy się ogromnym zainteresowaniem producentów z całej Europy, bo ma lepsze parametry od konkurencji – podkreśla prezes SKB Drive Tech Jakub Kowalski.

Pod prądem

Ładowarki do elektrycznych autobusów oferują Medcom i wyspecjalizowana w ich budowie zielonogórska Eko-Energetyka.

– Rośnie rynek w całej Europie, a klienci wymagają optymalizacji kosztów i zużycia energii, a więc coraz bardziej innowacyjnych produktów – opisuje prezes Eko-Energetyki Bartosz Kubik. Dodaje, że przychody w 2018 roku będą pięć razy wyższe niż w 2017, ale nie chcę podać liczb.

Ekoenergetyka wznosi warte 35 mln zł centrum badawcze o powierzchni 3 tys. mkw. Biura zajmą 1,2 tys. mkw, resztę laboratoria. Inwestycja otrzyma 55 proc. dofinansowania. Spółka zatrudnia 100 osób i rekrutuje nowych pracowników. – Rozwijamy laboratoria, nie bazę produkcyjną. Ona w Polsce jest, mamy komu zlecać podwykonawstwo, natomiast nikt za nas nie zaprojektuje tych urządzeń – kończy Kubik.

W Europie rośnie popyt na elektryczne autobusy. W 2030 roku co drugi sprzedany w Europie autobus ma mieć elektryczny napęd. To 6–7 tys. e-busów (pięć razy więcej niż w 2017 roku), z których każdy kosztuje obecnie blisko dwa razy więcej niż autobus z silnikiem spalinowym.

Szansa dla firm

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Transport
United Airlines znów będzie latać do Izraela. Europejskie linie jeszcze czekają
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Transport
Ukraina wjedzie do Polski na europejskich torach
Transport
Armagedon na lotniskach Rosji. Lecą głowy na Kremlu
Transport
Będzie z czego budować CPK. PPL mają rekordowe zyski
Transport
Embraer nie poddał się w Europie po porażce w Locie. Wielkie zamówienie od SAS