– Strajk będzie – przekonywali związkowcy podczas konferencji prasowej w piątek późnym wieczorem. Trzy godziny wcześniej prezes LOT Rafał Milczarski przekonywał, że majówka jest bezpieczna. – Sąd przychylił się do wniosku zarządu i zakazał przeprowadzenia strajku na podstawie referendum związków zawodowych – tłumaczył.
Związkowcy z ZZ Pilotów Komunikacyjnych i ZZ Personelu Pokładowego i Lotniczego inaczej interpretują decyzję sędziego Filipa Kochana, który podpisał się pod zakazem majówkowego protestu. Ich zdaniem skoro sąd nie zabronił akcji na Lotnisku Chopina w Warszawie, tylko strajku ogólnopolskiego, to ich protest będzie legalny. Dwa najpotężniejsze związki w LOT apelują do pozostałych czterech, aby przyłączyły się do protestu. Związkowcy informują również, że rozważają strajk ostrzegawczy, do którego ich zdaniem mają prawo w sytuacji, kiedy pracodawca uniemożliwia bądź utrudnia akcję strajkową. Jednocześnie mnożą postulaty. Już nie chodzi im jedynie o pieniądze, czyli powrót do systemu wynagradzania z 2010 roku (wtedy wysokość wypłaty w mniejszym stopniu była uzależniona od liczby przepracowanych godzin), ale także o przyznanie etatów kolegom zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych (takie umowy podpisało 1,2 z 2,8 tys. pracowników), większy nacisk na bezpieczeństwo lotów oraz zmianę stylu zarządzania spółką, konkretnie odejście prezesa Rafała Milczarskiego.
Z kolei zarząd w wydanym oświadczeniu nie pozostawia wątpliwości, jak potraktuje majówkowy strajk: „Sygnały płynące od części związkowców, że nie zamierzają respektować orzeczenia sądu, to jawne łamanie prawa. (...) W tej sytuacji będziemy zmuszeni wyciągnąć konsekwencje nie tylko wobec organizatorów, ale i uczestników zakazanego przez sąd strajku".
Związkowcy szukają teraz wsparcia u rzecznika praw obywatelskich. Nieoficjalnie przyznają, że zawsze mogą pójść na zwolnienia lekarskie, chociaż liczą się, że w takim przypadku narażeni są na kontrolę, czy rzeczywiście ich zdrowie szwankuje. – Nie damy się zastraszyć – przekonywała szefowa związku pracowników pokładowych i lotniczych Monika Żelazik.