Bruksela uznała, że koszty ich produkcji są wypaczane subwencjami państwowymi, więc zniesienie ceł doprowadziłoby do zalania Europy chińskim eksportem. O ile rządy krajów Unii nie zgłoszą zastrzeżeń, to cła antydumpingowe będą obowiązywać przez następne 5 lat.

Unia stosuje je od 1993 r., obecnie wynoszą 48,5 proc. Dotyczą też rowerów z Kambodży, Filipin, Tunezji, Sri Lanki, Indonezji i Pakistanu, choć z pewnymi wyjątkami. Od początku roku Unia wprowadziła stawki do 79,3 proc. w imporcie chińskich rowerów elektrycznych.

Europejczycy kupują rocznie ok.18 mln rowerów, a tylko ponad 60 proc. pochodzi od miejscowych producentów. Import z Chin stanowi zaledwie 4 proc., ale firmy w tym kraju mają możliwość dodatkowego wyprodukowania 37 mln rowerów - stwierdziła Komisja Europejska w dokumencie oceniającym sytuację, przekazanym zainteresowanym stronom - podał Reuter.

Produkcję rowerów uznano w Chinach za kluczowy sektor w bieżącym planie 5-letnim i w inicjatywie "Made in China 2025". To oznacza - według dokumentu Brukseli - że istnieje duże prawdopodobieństwo oferowania przez chińskich producentów ogromnych ilości rowerów w sztucznie zaniżonych cenach, gdyby cła antydumpingowe zostały zniesione.