Reklama
Rozwiń

Deszczu zamówień nie będzie

Poprzednie lata były dla producentów samolotów rekordowe. Ich portfele zamówień sięgają teraz 1,8 biliona dolarów.

Publikacja: 14.06.2015 14:32

Deszczu zamówień nie będzie

Foto: Bloomberg

Czyli pracę — wyprodukowanie i dostarczenie 12 tysięcy maszyn — mają zapewnioną na najbliższą dekadę.

To dlatego na zaczynającym się 15 czerwca salonie lotniczym na paryskim Le Bourget deszczu zamówień raczej nie należy się spodziewać. Stałym punktem programu jest natomiast rywalizacja Airbusa i Boeinga. I tutaj zapewne nic się nie zmieni. Lotnicza wystawa odbywa się rokrocznie w czerwcu, zamiennie na podlondyńskim Farnborough i pod Paryżem.

O Boeingu wiadomo na razie, że ma zapewnione zmówienie na 100 maszyn od firmy leasingowej. A Airbus? Zapewne i europejskie konsorcjum będzie miało się czym pochwalić.

—Mam nadzieję, że jesteśmy w stanie i przyjmować nowe zamówienia i terminowo dostarczać maszyny klientom — zapewniał podczas konferencji w Miami, Fabrice Bregier.

Na razie liderem rynku jest Airbus, który w tym roku przyjął zamówienia na 247 maszyn, podczas gdy w przypadku Boeinga jest to 175. Po zamknięciu salonu te liczby z pewnością się zmienią. Zdaniem analityków obaj giganci podzielą się zamówieniami sięgających 500 maszyn. Rok temu, na Farnborough było to o 197 więcej.

Linie mają coraz lepsze wyniki finansowe. To dlatego - jak powiedział „Rzeczpospolitej" prezes LOT-u, Sebastian Mikosz, polski przewoźnik postanowił skorzystać z opcji kupna 8 dodatkowych Dreamlinerów. Nie wiadomo jednak, czy będą to maszyny takie, jakimi LOT już lata - B787-8, czy większe — B787-9, które jeszcze przed inauguracją paryskiego salonu pokazywały, że są w stanie poderwać się z ziemi praktycznie poziomo, więc nie potrzebują długiego pasa startowego. Niezależnie od tego Mikosz rozmawia z Airbusem i Boeingiem o dostawach samolotów wąskokadłubowych.

— Mamy pełne ręce roboty. Obecny poziom zamówień oznacza, że średnio co 6,5 godziny na świecie musi zostać wyprodukowana jedna maszyna wąskokadłubowa- mówił na konferencji IATA w Miami wiceprezes Airbusa, Tom Williams.

Dla Airbusa wielkim sukcesem byłoby zdobycie zamówień na największe samoloty — A380. Na razie Emirates wahają się, czy chcą ich kupować więcej i warunkują decyzję od przeróbek i wyposażenia ich w nowe, jeszcze efektywniejsze silniki. Najprawdopodobniej ulepszony superjumbo zostanie pokazany na jesiennych targach w Dubaju. Na razie Airbus sprzedał jedną taką maszynę w ciągu dwóch ostatnich lat. Dlatego powstała specjalna komórka marketingowa, która ma zająć się wyłącznie szukaniem klientów gotowych kupić A380.

Zdaniem analityków największą przeszkodą jest to, że nie ma jeszcze rynku używanych superjumbo. Ostatnie miesiące przynosiły kiepskie informacje. Malaysian Airlines nie chcą odbierać zamówionych dwóch maszyn, bo przewoźnik tnie zwłaszcza długie połączenia. z kolei rosyjski Transaero informował, że z powodu kryzysu w lotnictwie nie będzie w stanie odebrać w tym roku pierwszej maszyny.

Największa rywalizacja jest jednak między A350 i B787-9, To najbardziej nowoczesne maszyny na rynku, wyprodukowane w dużej mierze z włókna węglowego, efektywne, tanie w eksploatacji.

Największy popyt — na B737 MAX i A320 neo. W ubiegłym roku Airbus zdobył 1041 zamówień na tę maszynę, Boeing na swojego 891. Boeing produkuje 62 takie samoloty miesięcznie, Airbus 60 sztuk.

To oznacza, że Transaero dołączył do linii, które zamówiły superjumbo i skasowały, bądź odłożyły w czasie realizację zamówień. Fabrice Bregier przyznaje, że znalezienie chętnych do kupna tych maszyn jest wyjątkowo trudne.

Salon otworzy prezydent Francji, a atrakcją ma być przelot Aribusa 400M. To bardzo oczekiwane wydarzenie, ponieważ taka sama maszyna w swoim dziewiczym locie rozbiła się kilka tygodni temu w Hiszpanii.

W pokazach- z powodu sankcji gospodarczych- nałożonych na Rosję nie będą mogli latać rosyjscy piloci.

Transport
United Airlines znów będzie latać do Izraela. Europejskie linie jeszcze czekają
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Transport
Ukraina wjedzie do Polski na europejskich torach
Transport
Armagedon na lotniskach Rosji. Lecą głowy na Kremlu
Transport
Będzie z czego budować CPK. PPL mają rekordowe zyski
Transport
Embraer nie poddał się w Europie po porażce w Locie. Wielkie zamówienie od SAS