Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego europejski rynek lotniczy zdominował amerykański pod względem zysków?
- Jakie wyzwania stoją przed globalnym i europejskim rynkiem lotniczym w kontekście dostaw samolotów i paliwa?
- W jaki sposób sytuacja geopolityczna i regulacje wpływają na rozwój rynku lotniczego?
- Jakie różnice występują w tempie wzrostu rynku lotniczego w Europie i Ameryce Północnej?
Samoloty latają pełne, paliwo staniało, bilety nie drożeją, a przewoźnikom rosną przychody z usług dodatkowych. Dzięki temu globalnie linie lotnicze zanotują w tym roku zysk operacyjny w wysokości 67 mld dol., a w 2026 ma on być jeszcze wyższy i sięgnie 72,8 mld dol. Zysk netto to 39,5 mld w 2025 i 41 mld dol. w 2026.
Dla porównania jeszcze w czerwcu 2025 r. IATA prognozowała zysk netto w wysokości 36 mld dol. – To przede wszystkim zasługa cargo. Pół roku temu obawialiśmy się niekorzystnego wpływu amerykańskich ceł. Tymczasem rynek szybko się do nich dostosował. To prawda, byłam pesymistką jeszcze pół roku temu. Nie sądziliśmy, że nasza branża i światowy handel tak szybko się nauczą funkcjonować w tym nowym otoczeniu – mówiła Marie Owens Thomsen, główna ekonomistka IATA.
Europejskie linie lotnicze dużo się nauczyła po pandemii
– Według naszych wyliczeń, finansowe wyniki linii europejskich będą najlepsze i w historii, i globalnie. Europejczycy lepiej niż przewoźnicy z innych kontynentów poradzili sobie z zarządzaniem flotą w bardzo trudnych warunkach opóźnionych dostaw. Pomogła tu dyscyplina oraz rozsądek w zarządzaniu podażą. Samoloty w Europie latają pełne. Wreszcie koszty przestały rosnąć, tańsze jest paliwo, spadły ceny leasingu. A silne euro zrównoważyło presję inflacyjną – wymieniała Marie Owens Thomsen.
Czytaj więcej
LOT szykował się do ogłoszenia przejęcia Smartwings, ale tuż przed finalizacją Turcy z Pegasus Ai...