Niemcom grozi paraliż. Strajk Lufthansy i Deutsche Bahn

Strajk niemieckiego przewoźnika Lufthansa miał trwać dwa dni — 7 i 8 marca. Teraz wiadomo, że będzie to 60 godzin, a z powodu protestu obsługi naziemnej może ucierpieć nawet 200 tys. pasażerów. W tym samym czasie ma też protestować niemiecka kolej.

Publikacja: 06.03.2024 13:29

Niemcom grozi paraliż. Strajk Lufthansy i Deutsche Bahn

Foto: AFP

Obsługa naziemna Lufthansy to pracownicy rejestracji lotów, usług handlingowych (np. bagażowi) , obsługa samolotów i przeładunki cargo. Reprezentuje ich związek Ver.di zrzeszający 25 tys. osób.

To już trzeci strajk w Lufthansie w tym roku. Podczas poprzedniej akcji, 27 lutego, niemiecki przewoźnik zostawił 100 tysięcy pasażerów na ziemi, bądź odlecieli oni później, niż planowali. W czasie obecnego protestu wiadomo na przykład, że 7 marca rano z Warszawy nie odleci samolot LH do Frankfurtu, który przyleci na Lotnisko Chopina dzisiaj wieczorem. Jak poinformował „Rzeczpospolitą” rzecznik LOT-u Krzysztof Moczulski, jak na razie z powodu tego protestu odwołane zostały dwa loty na trasie z Hamburga do Warszawy — LO 394 i LO 400.

Czytaj więcej

Nowy strajk w Lufthansie znów zaboli pasażerów

Oczekiwane poważne zakłócenia

Kilka dni temu Lufthansa obiecała, że dobrze przygotuje się do złagodzenia skutków strajku. Teraz w sieci widać już tylko zwyczajowe komunikaty, aby śledzić rozkład i nie jechać na lotnisko, jeśli czyjś rejs jest odwołany. W komunikacie LH informuje, że oczekuje „poważnych zakłóceń w planie lotów”. Jak pisze niemiecka agencja DPA, tym razem mogą one być poważniejsze, niż w przypadku dwóch poprzednich tegorocznych protestów. Najwięcej zmian w rozkładzie będzie 7 i 8 marca. Łącznie z tego powodu może ucierpieć nawet 200 tys. podróżnych.

Związek zawodowy Ver.di, który jest organizatorem protestu domaga się dla pracowników Lufthansy podwyżki w wysokości 12,5 proc. od podstawy wynagrodzenia, która ma wynieść kwotowo nie mniej, niż 500 euro oraz wyrównania za inflację w wysokości 3 tys. euro. Lufthansa, jak na razie, zgadza się na 10 proc. podwyżki i to rozłożonej w czasie. Kolejna runda rozmów jest zaplanowana na 13 i 14 marca i związkowcy oczekują wcześniej poprawionej oferty ze strony pracodawcy. I nie zamierzają siadać do rozmów, dopóki jej nie otrzymają.

Marvin Reschinsky, główny negocjator ze strony Ver.di nie ukrywał w środę rano swojej frustracji. „Nasz strajk ma miejsce w czasie, gdy pracownicy naziemni zarabiają ledwo płacę minimalną, a w tym czasie Lufthansa zwiększa swoją rentowność. Nikt nie jest w stanie zrozumieć, że firma w tym tygodniu poda informacje o rekordowych wynikach finansowych i podwyższy bonusy członkom zarządu, a pracownicy naziemni z płacą na poziomie 13 euro za godzinę, nie wiedzą jak związać koniec z końcem, mieszkając w najdroższych miastach w Niemczech” - czytamy w oświadczeniu Marvina Reschinskiego.

Czytaj więcej

Samoloty Ryanaira odlatują z Modlina. Pół miliona pasażerów mniej

Lufthansa, tak jak to było w przypadku poprzednich strajków, ze swojej strny zapewnia, że wszystkich pasażerów, którzy ucierpią z powodu strajku otrzymają informację o zmianie planu podróży. W tym także propozycję innych terminów rezerwacji. Dlatego powinni sprawdzać swoją pocztę elektroniczną, bądź ściągnąć aplikację przewoźnika i tam szukać informacji. Jednocześnie zachęca pasażerów, aby podczas zakładania rezerwacji i kupowania biletów podawali swoje dane kontaktowe, aby nie było dodatkowych problemów z komunikacją.

Ze swojej strony radzi jeszcze , aby jak najczęściej zaglądać na jej stronę internetową, bądź na platformę X, bo tam informacje są najszybciej aktualizowane. Jednocześnie LH przestrzega swoich pasażerów, by nie polegali na danych z WhatsAppa, bo nie mają one jakiegokolwiek związku z rzeczywistością. Lufthansa nie posiada konta na WhatsAppie.

Co należy się pasażerom z powodu strajku?

Pasażerom należy się bezpłatna zmiana rezerwacji, obojętne w jakiej taryfie i z jakimi obostrzeniami bilet został wykupiony. Można nawet tych zmian dokonać samodzielnie na stronie Lufthansa.com albo za pośrednictwem centrum obsługi LH.

Tylko, że osoby, które podczas poprzednich protestów zdały się na służby przewoźnika narzekały, że czas oczekiwania na połączenia, to nie minuty, a godziny, a w kolejce ustawiało się nawet po 600-700 osób. To zresztą nie powinno dziwić, bo przecież w centrach obsługi systemów rezerwacyjnych pracują osoby, które strajkują.

W przypadku niemieckich rejsów krajowych, sytuacja jest relatywnie prosta. Bo podając numer rezerwacji można samemu ściągnąć na telefon, bądź wydrukować voucher upoważniający do przejazdu na danej trasie. Można także wnioskować o zwrot pieniędzy, jakie wydaliśmy na kupno biletu.

Czy należy się również odszkodowanie finansowe? W zasadzie tak. Bo informacja o strajku została podana na mniej, niż 14 dni przed planowaną podróżą. Ale w tym przypadku trzeba być przygotowanym na długi czas oczekiwania na taką wypłatę, bo Lufthansa uważa, że strajk, to siła wyższa. Mimo, że jest w sporze płacowym z własnymi pracownikami. W tym przypadku takie lotnicze strajki, to napędzanie biznesu kancelariom prawnym, takich jak chociażby niemiecka Air Help, które wyspecjalizowały się w odzyskiwaniu pieniędzy od linii lotniczych. Ale takie kancelarie zazwyczaj pobierają opłaty, najczęściej jest to ok. 30 proc. odzyskanej kwoty.

Pociągi w Niemczech także staną

W Niemczech protestują nie tylko naziemni pracownicy Lufthansy, ale stanie również część obsługi pociągów — wynika z informacji związkowców z GDL. Strajki zaczną się we czwartek, 7 marca rano i potrwają do godz. 1 po południu w piątek. Związek zastrzega się, że te godziny jeszcze mogą się zmienić. W tym przypadku strona społeczna w negocjacjach domaga się skrócenia czasu pracy maszynistów z 38 do 35 godzin tygodniowo, bez obniżania wynagrodzenia. Deutsche Bahn kategorycznie odrzuciła ten postulat.

Podczas poprzedniego strajku, pociągi DB jeździły według specjalnego rozkładu. „Podczas strajku DB zaoferuje wyłącznie podstawowe połączenia na trasach długodystansowych, w połączeniach regionalnych i S-Bahn. Zalecamy jak najszybsze dokonanie rezerwacji miejsc w pociągach dalekobieżnych. Można tego dokonać na stronie bahn.de bądź DB Navigator. Radzimy również sprawdzenie na 24 godziny przed odjazdem, czy dane połączenie nie zostało odwołane” — czytamy na stronie niemieckich kolei.

Obsługa naziemna Lufthansy to pracownicy rejestracji lotów, usług handlingowych (np. bagażowi) , obsługa samolotów i przeładunki cargo. Reprezentuje ich związek Ver.di zrzeszający 25 tys. osób.

To już trzeci strajk w Lufthansie w tym roku. Podczas poprzedniej akcji, 27 lutego, niemiecki przewoźnik zostawił 100 tysięcy pasażerów na ziemi, bądź odlecieli oni później, niż planowali. W czasie obecnego protestu wiadomo na przykład, że 7 marca rano z Warszawy nie odleci samolot LH do Frankfurtu, który przyleci na Lotnisko Chopina dzisiaj wieczorem. Jak poinformował „Rzeczpospolitą” rzecznik LOT-u Krzysztof Moczulski, jak na razie z powodu tego protestu odwołane zostały dwa loty na trasie z Hamburga do Warszawy — LO 394 i LO 400.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Transport
Polskie firmy apelują do Donalda Tuska: nie porzucajcie projektu CPK
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił