Aktualizacja: 05.03.2025 06:47 Publikacja: 28.11.2023 03:00
Volvo EX30 to elektryczny samochód produkowany przez chiński koncern Geely, który razem z Izerą mógłby zjeżdżać z linii produkcyjnej fabryki w Jaworznie
Foto: mat. pras.
Nie jeden, a co najmniej dwa, a może i trzy różne modele samochodów mają być produkowane w fabryce Izery w Jaworznie. Zarządzająca projektem spółka ElectroMobility Poland (EMP) prowadzi zaawansowane rozmowy z chińskim partnerem Geely o podzieleniu zdolności produkcyjnych zakładu. Z jego linii będą równocześnie zjeżdżać samochody marek, których Geely jest właścicielem.
W grę prawdopodobnie wchodziłoby elektryczne Volvo EX30 oraz Smart#1, możliwe, że również chiński Zeekr, którego modele 001 oraz X już są dostępne w Europie. Wszystkie trzy elektryki produkowane są na tej samej platformie, na jakiej budowana będzie Izera. Opracowana przez Geely platforma SEA (Sustainable Experience Architecture) jest podstawą do budowy aut elektrycznych różnej wielkości, z zastosowaniem różnych systemów napędowych. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, do produkcji, obok samej Izery, potencjalnie brane są pod uwagę tylko dwa modele należące do Geely.
Polskie Linie Lotnicze LOT chcą rosnąć przede wszystkim na Lotnisku Chopina. Ten rozwój jest jednak ograniczony zarówno przez infrastrukturę, jak i operacyjnie. Ale to z Warszawy LOT przeniesie ruch do Baranowa w 2032 roku.
Średnioterminowym, nadrzędnym celem jest przywrócenie PKP Cargo utraconej pozycji rynkowej oraz odzyskanie rentowności – mówią Agnieszka Wasilewska-Semail, prezes spółki, i Paweł Miłek, wiceprezes i członek zarządu ds. restrukturyzacji.
Kierowcy dostaną w 2025 roku nowe odcinki dróg ekspresowych i autostrad o łącznej długości 400 km. To dwuipółkrotnie więcej niż przed rokiem. Będziemy wydawać więcej pieniędzy na budowę szybkich tras: od 2025 roku po 20 mld zł rocznie.
Nadzieje, że w Ukrainie dojdzie przynajmniej do zawieszenia broni, a po nim trwałego pokoju, pobudziły chęć linii lotniczych na szybki powrót na ten rynek.
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
Brazylijski producent samolotów pasażerskich i wojskowych ma za sobą dobry rok. Wyraźnie umacnia się na rynku jako, „ten trzeci” za Airbusem i Boeingiem. Wcześniej na tym miejscu typowano chińskiego Comaca.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Przyszłość fabryki Izery jest coraz bardziej niepewna. Decyzji o budowie nie ma i mało prawdopodobne, by zapadła w czerwcu. Chiński partner mocno się niecierpliwi.
Rada nadzorcza spółki ElectroMobility Poland (EMP) odpowiedzialnej za polski samochód elektryczny Izera odwołała prezesa Piotra Regulskiego — dowiedział się Business Insider. Na stanowisko został wybrany niecały miesiąc temu - 10 maja.
Fabryka ma już wybranego wykonawcę oraz pozwolenie na budowę. Jeśli jednak inwestycja nie ruszy szybko, chiński partner przedsięwzięcia może się z niego wycofać.
Spółka ElectroMobility Poland (EMP) ma pozwolenie na budowę fabryki Izery. Wydał ją prezydent Jaworzna. Zakład ma stanąć na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego (JOG). Uzyskanie pozwolenia na budowę fabryki formalnie umożliwia rozpoczęcie prac budowlanych. Jeszcze w marcu został wybrany wykonawca fabryki – giełdowa spółka Mirbud.
Rząd PiS zapewniał, że przekaże na polski samochód elektryczny Izera 3,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Dokumenty w tej sprawie zostały podpisane przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego – pisze Business Insider Polska.
Rada nadzorcza spółki ElectroMobility Poland została odwołana. Utworzona w 2016 roku spółka, która miała odpowiadać za produkcję polskiego auta elektrycznego Izera. Na początku tego miesiąca nadzór nad nią przejęło Ministerstwo Aktywów Państwowych. Teraz powołano nową radę nadzorczą.
Izerę obciąża polityczny związek z PiS, dla którego fabryka elektryków miała głównie propagandowy wymiar.
Kontynuacja przedsięwzięcia przyniesie najwięcej korzyści Chińczykom, którzy – produkując w Jaworznie dwa modele swoich marek – będą mogli wprowadzić je poprzez Polskę na unijne rynki.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas