Pasażerowie podróżujący pociągami Polregio na Zachodnim Pomorzu muszą wkrótce szykować się na duże kłopoty. Związkowcy tego największego w Polsce przewoźnika zapowiedzieli strajk, który ma się rozpocząć 10 października. Przyczyną jest brak porozumienia w sprawach płacowych: mimo że związkowcy spółki wynegocjowali 800-złotowe podwyżki zasadniczego wynagrodzenia w 13 województwach, władze dwóch województw nie zgadzają się na wypłaty.
Do strajku w Polregio ma bowiem dojść także w województwie warmińsko-mazurskim. Jego zarząd również odmawia sfinansowania podwyżek. Z komunikatów związkowców wynika, że pociągi nie będą wyjeżdżać na tory zaraz po północy 10 października. Natomiast te, które będą w tym czasie na trasie, mają zostać doprowadzone do docelowych stacji. Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce zapowiedział w komunikacie, że strajk ma być bezterminowy.
Czytaj więcej
Polregio przewiezie ponad 100 mln pasażerów, coraz popularniejsze bilety kupowane zdalnie.
- Pracownicy odmówią pracy. Myślę, że ich determinacja będzie wielka, bo 10 października jest dzień wypłaty w spółce Polregio – powiedział. W sumie z podwyżek byłyby wykluczone 1042 osoby z dwóch zakładów spółki.
Tymczasem strajk kolejarzy może mieć konsekwencje nie tylko dla pasażerów, ale także organizacji i struktury przewozów kolejowych. Jak podaje branżowy serwis InfoRail, zarząd województwa zachodniopomorskiego ma analizować możliwość alternatywnych przewozów kolejowych w regionie, w tym uruchomienia Kolei Zachodniopomorskich, jako przewoźnika zależnego od wojewódzkiego samorządu.