Reklama

Słynna stępka trafi na złom. Porażka stoczniowej inwestycji PiS

Dwa złote za kilogram – tyle ma być warta sztandarowa inwestycja rządu PiS, która miała podnieść z upadku polski przemysł stoczniowy.

Publikacja: 04.02.2022 17:09

Uroczyste położenie stępki drugiego z serii statku wielozadaniowego B 618/2, 7 bm. w stoczni Remonto

Uroczyste położenie stępki drugiego z serii statku wielozadaniowego B 618/2, 7 bm. w stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku w 2019 r.

Foto: PAP, Adam Warżawa

Słynna stępka planowanego promu zapowiadanego w czerwcu 2017 r. w blasku fleszy przez premiera Mateusza Morawieckiego, po latach walki z rdzą wreszcie znajdzie swoje miejsce: ofertę jej sprzedaży skierowano do kilku zachodniopomorskich punktów skupu złomu.

Z opublikowanego jeszcze w maju ubiegłego roku raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w rządowym programie budowy promów „Batory” utopiono 14 mln zł: nie rozliczono 10-milionowej zaliczki, 4 mln zł wydano na konsultacje. Pierwszym promem miała być ponad 200-metrowa jednostka typu RoPax zabierająca na pokład pasażerów i samochody, która kursowałaby pomiędzy Polską a Szwecją. Prom miał być gotowy w 2019 r., a w rok później powinien wypłynąć na Bałtyk. NIK stwierdził, że wykonawcę promu wybrano w sposób nierzetelny, jego parametry w kontrakcie odbiegały od rzeczywistych potrzeb, a samą umowę z wykonawcą zmieniano niezgodnie z interesem inwestora.

Projekt, który dla polityków PiS miał być początkiem odbudowy przemysłu stoczniowego w Szczecinie, dla opozycji stał się symbolem nieudolności władzy. Podobnie jak budowa lodołamacza „Puma” w stoczni Gryfia: w czasie uroczystości odbioru kadłuba okazało się, że konstrukcja była poklejona taśmą i pomalowana dla zakamuflowania niedoróbek. Mimo to jego budowę odtrąbiono jako sukces.

Czytaj więcej

Turów. Porozumienie warte miliony euro. Spór może wrócić

Według serwisu „wszczecinie.pl”, pierwsze informacje o możliwości złomowania 62-tonowej stępki pojawiały się już latem ubiegłego roku. Teraz Polska Żegluga Bałtycka (PŻB) oferując sprzedaż stępki miała stwierdzić, że zmieniła się koncepcja budowy promu, a nowe jednostki maja być budowane przez inne stocznie na bazie innego projektu. - Z powyższego wynika brak możliwości wykorzystania przedmiotowej pierwszej sekcji promu przez naszą spółkę i stąd chęć jej sprzedaży - cytuje pismo PŻB do jednego ze szczecińskich skupów złomu „wszczecinie.pl”.

Reklama
Reklama

Gdy stępka idzie na żyletki, PŻB szykuje się do kupna już gotowego promu. Jak poinformował wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, spółka, która pod koniec grudnia 2021 r. otrzymała od państwa wsparcie w wysokości 140 mln zł na zakup nowego promu, jest w trakcie podpisywania listu intencyjnego. Według portalu TransInfo, najprawdopodobniej chodzi o prom „Honfleur", który miał trafić do armatora Brittany Ferries już w połowie 2019 r. i pływać pomiędzy Portsmouth w Anglii i Caen we Francji. Niemiecka stocznia Flensburger Schiffbau-Gesellschaft nie wywiązała się jednak z terminów, więc Brittany Ferries zrezygnował z tego kontraktu.

Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Transport
Brama lotnicza do Europy Środkowej niepotrzebna. Przeszkodziło CPK?
Transport
Linia metra M2 zostanie przedłużona. Trzy nowe stacje w Ursusie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama