Dwaj inni zostali zwolnieni z zarzutów przez sąd, ale 11 osób otrzymało grzywny po 500 euro.
Prokurator występował o kary 2-4 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem za używanie przemocy i grzywny po 1000 euro od 11 osób za zniszczenie mienia
Air France uznała, że ta decyzja sądu "jest jedyną będącą logiczną reakcją, potwierdza, że wszelkie stosowanie siły fizycznej przeciwko jednostce jest niedopuszczalne". Decyzja "pozwala zamknąć smutny incydent w ramach posiedzenia rady pracowniczej 5 października 2015".
Obrończyni obwinionych, Lilia Mhissen zakwestionowała werdykt, bo uważa, że przewoźnik nie przedstawił żadnych dowodów zwłaszcza dotyczących zniszczenia mienia. Będzie doradzać swym klientom odwoływani się.
Związek zawodowy CGT w komunikacie napiętnował ten niesprawiedliwy werdykt uznając, że "jedynym jego celem jest nagięcie karku pracownikom, aby nie pozwolić im bronić pracy stawianiem oporu wobec złych zagrywek dyrekcji przedsiębiorstwa".