W piśmie skierowanym do Ursuli von der Leyen premier Grecji Kyriakos Mitsotakis napisał, że kraje powinny również odzyskać dochody wynikające z kosztów poniesionych przez statki, a pieniądze należy przeznaczyć na usunięcie emisji związków węgla z transportu morskiego. Grecka flota stanowi 58 proc. unijnej — wynika z danych greckiego związku właścicieli statków (GSU). Mitsotakis zwrócił się do Brukseli o „skontaktowanie się jak najwcześniej z greckimi władzami i ze środowiskiem armatorów dla znalezienia realistycznych i konstruktywnych rozwiązań”.

Komisja Europejska zaproponowała latem dołączenie po raz pierwszy żeglugi do unijnego rynku emisji. Zgodnie z planem Unii, żegluga byłaby stopniowo dodawana od 2023 r. przez trzy lata do unijnego systemu handlu emisjami ETS. Właściciele statków kupowaliby zezwolenia na emisję zgodnie z ETS, gdyby ich jednostki skażały środowisko albo miałyby zakaz zawijania do unijnych portów. Komisja stwierdziła, że rynek emisji związków węgla miałby zastosowanie do statków kursujących po wodach Unii i w 50 procentach emisji z rejsów międzynarodowych, zaczynających się albo kończących się w Unii — wyjaśnia Reuter.

Kraje UE przygotowują się do negocjowania pakietu nowej polityki ekologicznej, którą muszą zatwierdzić, podobnie jak Parlament Europejski, ale panują wśród nich różne opinie, jakie działania wybrać, aby spełniały założenia klimatyczne całego bloku.