Ryanair uznał już związki zawodowe, teraz zastanawia się się nad zaakceptowaniem żądań pracowników domagających się stosowania krajowych przepisów prawa pracy, a nie - jak dotychczas - liberalnych przepisów irlandzkich. „Związki zawodowe w Ryanairze dały zarządowi czas na podjęcie decyzji do 3 lipca i planują akcje protestacyjne na wielką skalę" - pisze Skycop.
- Nie komentujemy informacji od łowców odszkodowań - powiedziała „Rzeczpospolitej" Olga Pawlonka, rzecznik Ryanaira na nasz region.
Czytaj także: Ryanair uznał dwa związki zawodowe we Włoszech
Po uznaniu istnienia związków zawodowych Ryanair ma nadal trudności ze zrozumieniem ich autorytetu. Wiosną tego roku portugalski związek pilotów SNPVAC jako pierwszy zaprotestował przeciwko międzynarodowemu zastosowaniu irlandzkiej jurysdykcji, która ignoruje prawa rodzicielskie i zwolnienia lekarskie. SNPVAC zgłosił również sprzeciw wobec procesów dyscyplinarnych stosowanych przez menedżerów w związku z nieosiągnięciem celów sprzedaży na pokładzie samolotu.
Inne bolączki zgłaszane przez pracowników, to kosztowne szkolenia, 12-godzinne zmiany od 5 rano, niewystarczający odpoczynek pomiędzy dniami pracy i brak wyżywienia dla załóg. Teraz 5 związków zawodowych (z Wlk.Brytanii, Włoch, Portugalii, Hiszpanii i Francji) domaga się od linii lotniczych zatrudniania pracowników zgodnie z ustawodawstwem krajowym każdego z krajów, w których przewoźnik prowadzi działalność.