Znakomite pod względem frekwencji okazały się październik i listopad. W przyszłym roku przez lotnisko ma się przewinąć przeszło 11 milionów podróżnych, a na koniec dekady – 15- 16 milionów. Takie prognozy przedstawił w czwartek dyrektor Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze (PPL), Michał Kaczmarzyk. – Chcemy rosnąć o 5-6 proc. rocznie. W 2020 roku planujemy obsłużyć 22 miliony pasażerów – zapowiada.
Firma po głębokiej restrukturyzacji zaczyna przynosić oszczędności: od października po 10 mln zł miesięcznie. To przede wszystkim efekt redukcji zatrudnienia, które skurczyło się o 800 osób. Dzięki temu w roku 2015 PPL chce wypracować 100 mln zł zysku netto przyob ro tach 730 mln zł. Obecny rok zakończy na minusie przez wypłaty sowitych odpraw: sięgały równowartości od 12 do 36 miesięcznych pensji, przy średnich zarobkach ok. 10 tys. złotych. Tegoroczna strata netto ma sięgnąć 150 mln zł.
W maju przyszłego roku na Okęciu ruszy Terminal 1. Wkrótce zaczną się prace przy łączeniu systemów informatycznych i przeciwpożarowych. Dodyspozycji pasażerów będzie 10 sklepów i 5 punktów gastronomicznych. W przyszłym roku planowa ne jest przygotowa nie projektu zmian w systemie dróg dojazdowych do Okęcia. Widać co raz większe natężenie ruchu samochodów od strony obwodnicy Warszawy.
W 2015 roku PPL chce przyciągnąć nowego przewoźnika, w 2016 – kolejnych dwóch. – Na stałe wchodzimy do ligi lotnisk z ponad 10 milionami pasażerów rocznie z zatrudnieniem mniejszym o 30 proc. – podkreśla Kaczmarzyk.