Reklama

Chińczycy porzucają rowery do wynajęcia

System rowerów miejskich w ramach „ekonomii współdzielenia" chyba się w Chinach nie sprawdza.

Publikacja: 17.01.2017 18:02

Chińczycy porzucają rowery do wynajęcia

Foto: Bloomberg

Jednym ze sposobów na zmniejszenie zanieczyszczeń w chińskich metropoliach miały być systemy wynajmowania rowerów. Miało to ograniczyć ruch samochodowy (który w ostatnich latach rósł błyskawicznie), a co za tym idzie chronić środowisko. Było to też chińskie nawiązanie do mody na „ekonomię współdzielenia", dzięki której nie trzeba mieć roweru, by na nim jeździć. Ale okazało się, że chiński system wypożyczania rowerów może powodować równie dużo zanieczyszczeń, co ruch samochodowy.

Systemy wypożyczania rowerów zdobyły olbrzymią popularność w chińskich metropoliach dzięki swojej prostocie – wypożyczenie roweru odbywa się za pomocą aplikacji na smartfon, a do oddania pojazdu nie trzeba szukać żadnej stacji (tak jak ma to miejsce np. w polskich miastach). O klientów zażarcie walczą dwie firmy – Ofo i Mobike, których charakterystyczne rowery o żółtych lub odblaskowo pomarańczowych barwach zapełniły ulice od Szanghaju po Shenzhen. Niestety, pojawiły się też olbrzymie problemy.

W mieście Shenzhen w parku miejskim pojawiła się sterta uszkodzonych rowerów z wypożyczalni. A taka góra rowerów to nic innego, jak śmieci. Problem, zdaniem chińskiego dziennika „Southern Metropolis Daily", bierze się z faktu, że klienci firm wypożyczających rowery odstawiają je gdzie popadnie oraz z tego, że bez najmniejszego zażenowania je demolują (bo zapłacili z góry). Rada Ludowa w Shenzen już zaapelowała do władz miejskich, aby znalazły rozwiązanie dla tego problemu, proponując, na przykład, by firmy wypożyczające rowery nakładały na użytkowników obowiązek odstawiania rowerów konkretnie wskazane miejsca.

Problem jest faktycznie poważny, bo chińskie media donoszą o co najmniej 500 porzuconych rowerach w ciągu tygodnia. A nie tylko rowery zalegają w dużych stertach – obok nich porzucone są też koszyki i inne udogodnienia montowane na nich.

Wygląda na to, że Chińczycy chcąc rozwiązać problem rosnących korków i zanieczyszczeń związanych z samochodami, sprawili sobie nowy kłopot, nie uwzględniając tego, co uwzględniają europejskie systemy rowerów miejskich – konieczności narzucenia użytkownikowi obowiązku dbania o nie.

Reklama
Reklama

Warto wiedzieć, że jeszcze 30 lat temu, ponad 60 procent Chińczyków używało roweru, jako podstawowego środka transportu w mieście. To z tego okresu pochodzą znane zdjęcia chińskich ulic pełnych rowerów. Ten stan rzeczy już dawno się zmienił – jak przypomina „The Guardian", Chiny już w 2010 wyprzedziły USA pod względem liczby sprzedawanych rocznie aut.

Jednym ze sposobów na zmniejszenie zanieczyszczeń w chińskich metropoliach miały być systemy wynajmowania rowerów. Miało to ograniczyć ruch samochodowy (który w ostatnich latach rósł błyskawicznie), a co za tym idzie chronić środowisko. Było to też chińskie nawiązanie do mody na „ekonomię współdzielenia", dzięki której nie trzeba mieć roweru, by na nim jeździć. Ale okazało się, że chiński system wypożyczania rowerów może powodować równie dużo zanieczyszczeń, co ruch samochodowy.

Reklama
Transport
PKP Cargo chce nowego systemu wynagradzania. Czy będą zwolnienia?
Transport
Filip Czernicki, prezes CPK: Wchodzimy w nową fazę rozwoju
Transport
Aerofłot wciąż w mocy hakerów. Kolejne loty odwołane, trwa liczenie strat
Transport
Atak hakerski na Aerofłot. Paraliż największego lotniska
Transport
Koniec z haraczem za walizkę? Unia chce uregulować bagaż podręczny
Reklama
Reklama