Leo Express już w 2013 r. chciał wjechać na polskie tory. Planował uruchomienie kursów na trasach Warszawa - Poznań - Szczecin, Warszawa - Kraków i Warszawa - Katowice - Gliwice. Liczył, że zdobędzie polskich podróżnych wysoką jakością usługi za przystępną cenę. Jak zauważa "GW", nie był jednak w stanie spełnić warunków wymaganych do otrzymania zgody na działalność w Polsce.
Teraz podejmuje drugą próbę wejścia na nasz rynek. Tym razem chce zacząć od połączeń międzynarodowych, wykorzystując nowe unijne regulacje. Chodzi najprawdopodobniej o połączenia z Krakowa i Warszawy do Pragi.